Wpis z mikrobloga

Jeśli nie mówisz, co myślisz, po co w ogóle myśleć? Rozmowa z prof. Vetulanim

- Myślenie typu "#!$%@?ę wszystko" to nie jest żadna ścieżka do niezależnego myślenia i oryginalności. Sprzeciwiam się, bo dostrzegam coś, czego może inni nie dostrzegli. Rozmowa z prof. Jerzym Vetulanim. Tekst pochodzi z "Wysokich Obcasów Extra" nr 8, wydanie z dnia 23/07/2015.


Zachęcam do przeczytania wywiadu z prof. Vetulanim sprzed dwóch lat.

Fragmenty i tagi poniżej

- Trzeba mówić ciekawie. Jeśli się nudzi, to nawet wywrotowa idea nikogo nie zainteresuje. Poza tym, wyrażając krytykę - bo niezależność często się przecież z nią wiąże - dobrze jest dać jakąś receptę. Jest takie powiedzenie: "Kto krytykuje, rady nie dając, ten jakby pożar ogniem gasił albo powódź wodą odpędzał". Zaproponowanie czegoś konstruktywnego jest wyrazem życzliwości, pokazaniem, że chodzi o działanie na rzecz czegoś, a nie na szkodę.

- Za irracjonalnością myślenia stoi między innymi to, że dla ludzi nieważna jest statystyka. Dla niewielkiej liczby ludzi gluten jest szkodliwy, podobnie jak truskawki czy propolis. Epidemiologicznie rzecz biorąc, jest to margines, ale zazwyczaj pamiętamy o rzadkich, nieszczęśliwych, szczególnie efektownych wypadkach i generalizujemy. Największe straty w ludziach oraz skażenie środowiska powoduje ruch samochodowy - w USA samochody zabiły więcej osób, niż zginęło w czasie drugiej wojny światowej i wojny w Wietnamie, licząc razem, ale jakoś nikt nie protestuje przeciw samochodom. Uznaliśmy, że to rzecz wpisana w nasze życie.


#nauka #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #vetulani #psychologia #mozg #liganauki #ligamozgow #mikroreklama
Pobierz MalyBiolog - Jeśli nie mówisz, co myślisz, po co w ogóle myśleć? Rozmowa z prof. Vetu...
źródło: comment_vLuFnYxbm4b1HEfRiLiprU7GORK9NpGX.jpg
  • 5
@mniszka_kolarska: Nie szarżuj z oskarżeniami.

- Biegły podkreślił, że oskarżonemu nie można, wbrew zarzutowi prokuratury, przypisać tego, że nie obserwował należycie drogi. Jedyne, co można przypisać oskarżonemu jest to, że jechał za szybko. Cała tragedia polega na tym, że zabrakło centymetrów, by uniknąć zdarzenia. Zabrakło ich jednak z powodu przekroczenia prędkości - stwierdziła w uzasadnieniu sędzia Monika Krzanowska-Mars.

Biegli wskazali jednak także na to, że pieszy wchodząc na pasy nie do