Wpis z mikrobloga

@irecky przypomniało mi to historie z przed dwóch lat. To była moja pierwsza zima po zdaniu prawka (zdałem na wiosnę). Nie ogarnąłem, że trzeba zmienić płyn do spryskiwaczy. Przyszedł mróz, płyn zamarzł. Pamiętam, że było sporo brudu na ulicach, gdy wracałem wieczorem z pracy. Po kilku kilometrach miałem calą przednią szybę zawaloną. Byłem wściekły na swoją głupotę i obsrany totalnie. Jedyne co mnie uratowało to siedzenie na dupie auta przede mną. Brud