Aktywne Wpisy
darknightttt +18
Chyba wbije nóż w mrowisko ale jestem ciekawa jakie wy macie podejście.
Mam neutralny stosunek co do swojej przyszłości. Mogę być sama, mogę zająć się karierą, mogę założyć rodzinę. Nie mam na nic ciśnienia bo czuję się sama ze sobą ok. Mogę iść na wiele ustępstw gdyby trafia się taka zdrowa, mocna miłość z odpowiednim partnerem i możemy żyć hedonistycznie albo założyć rodzinę, decyzję zostawie jemu. Natomiast mam tutaj pewne zasady.
Wersja
Mam neutralny stosunek co do swojej przyszłości. Mogę być sama, mogę zająć się karierą, mogę założyć rodzinę. Nie mam na nic ciśnienia bo czuję się sama ze sobą ok. Mogę iść na wiele ustępstw gdyby trafia się taka zdrowa, mocna miłość z odpowiednim partnerem i możemy żyć hedonistycznie albo założyć rodzinę, decyzję zostawie jemu. Natomiast mam tutaj pewne zasady.
Wersja
JohnTravoltta +57
No cóż - wychodzi na to, że najlepszym trenerem od czasów Beenhakera był... Sousa. Co prawda nie wyszli z grupy na Euro, ale grali ofensywną piłkę, którą chciało się oglądać. Mieli pomysł na grę, umieli cisnąć do przodu, a wobec wyjścia z grupy nie zabrakło im wiele - wystarczyło, żeby bramkarz Szwecji nie rozegrał meczu życia.
Tylko Sousa jak zobaczył funkcjonowanie PZPNu to spierniczył od tego gówna jak najdalej.
#mecz #polska #
Tylko Sousa jak zobaczył funkcjonowanie PZPNu to spierniczył od tego gówna jak najdalej.
#mecz #polska #
Ostatnie 3lata cierpiałem na depresję, dużo wycierpiałem w tym okresie będąc na pograniczu samobójstwa, ale nie o tym. Kilka miesięcy temu przeżyłem coś ponadnaturalnego w wyniku czego stałem się "Katolem"
W trakcie swojej choroby jednym ze sposobów leczenia depresji była siłownia. Naprawdę siłownia, czy w ogóle sport jest świetnym sposobem na walkę z chorobą. Przez siłownię poprawiła się moja kondycja fizyczna, lepiej wyglądałem co oczywiście przełożyło się na moją samoocenę, po prostu czułem się dużo lepiej w swoim ciele. Niestety nic co dobre nie trwa wiecznie, siłownia sprawiła, że uwolniłem się z depresji tylko na pewien czas. Choroba postepowała a ja znów zacząłem widzieć tylko w czarnych kolorach.
W Listopadzie 2017r. Przeżyłem coś ponadnaturalnego co sprawiło, że w jednym momencie wyszedłem z wieloletniej depresji i z agnostyka stałem się osobą na maxxa wierzącą w Boga. To wpłynęło tak bardzo na mnie, że dotychczasowe przyjemności poszły w kąt, zamiast tego praktycznie każdego dnia stawialem się w kościele, modlilem się w każdej wolnej chwili i pochlanialem Pismo Św.
Oczywiście w stosunku do mojej wiary nic się nie zmieniło, ale po kilku miesiącach takiego trybu zaczęło mi czegoś brakować i pomału zacząłem podupadać na zdrowiu.
I chyba zrozumiałem...
samym dbaniem o ciało nie osiągnę szczęścia, bo co z tego, że świetnie wyglądasz jak w środku jest wciąż niczym niewypełniona pustka.
Z kolei sama wiara może też nie wystarczyć do osiągnięcia szczęścia (ofc.są i takie osoby, ale ja piszę o swoich subiektywnych odczuciach), bo możesz zadbać o ducha i umysł, ale Twoje ciało wiodczeje, twoje mięśnie slabna, zaczynasz chorować, nie dbasz o to co jesz.
I tak doszedłem do wniosku, że żeby być szczęśliwy potrzebuje dbać o te 3 rzeczy by wszystko grało- UMYSŁ,CIAŁO, DUCH.
Oczywiście z wiarą na pierwszym miejscu, bo jak Bóg na pierwszym miejscu to wszystko inne też jest na właściwym miejscu :)
W sumie nie wiem nawet po co się tak rozpisalem...
#sport #wiara #silownia #przemyslenia
Zawsze mnie to zastanawiało. W końcu na przykłąd skąd mam wiedzieć czy za cudownym uzdrowieniem z raka stoi Allah, Budda czy inny Jahve? A jeśli ten do, którego się modliliśmy to co jeśli osoba wyleczona modliła się do Kubusia Puchatka albo mniej prowokacyjnie po prostu
Bardzo fajny kanał na yt prowadzi o. Szustak. Lubie jego serie „Szusta rano” na kanale „Langusta na palmie”. Czesto