Wpis z mikrobloga

Ostatnio pojawiła się informacja ze nie ma już Woodstocku a będzie Pol’and’Rock Festival. Ja wiem Jurij, że to tłumaczenie się prawami do nazwy panów zza oceanu. Ale Jurij, zrozum. Tego raka na polskiej mapie nie zmyjesz tak łatwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jednakże sama inicjatywa przypomniała mi o tych prawilnych łudstokach. I powiem wam, że się działo.
Bo jak pamietamy, że 1967 był latem miłości. I to lato miłości postanowiono skomercjalizować, bo tak ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko ze proces trwał troszkę dłuzej bo dwa lata. Jednak finałem był czterodniowy festiwal w Bethel na farmie M. Yasgura. Organizacja była chaotyczna, na jana wręcz robiona. Wielu artystów rezygnowało bo nie miało terminów, albo nie wyrobiłoby logistycznie. O samych jazdach na festiwalu nie bede wspominał bo to ze zaćpaych było wielu, stratowana osoba czy jak podaje wikipedia... trzy poronienia ;v Sam festiwal przeszedł do historii paroma wystepami. Warto wspomnieć o tym najważniejszym czyli pana Hendrixa z Hymnem USA który stał się wręcz na tyle ikonicznym że nawiązano do niego w grze Wolfenstein: the New Colossus gdzie Jimi jako uciekinier z komory gazowej na koniec życia odgrywa na cały Nowy Orlean hymn USA w okupowanej przez nazistów Ameryce . Co jeszcze takiego było srogiego... podobno ,,dobry'' wystep Joe Cockera ktorego do dzis nie rozumiem fenomenu bo był kiepski i wybił sie słabym coverem na lepszym utworze Żuków(tak, piecze mnie takie jechanie utworu mojego ulubionego zespołu). Ciekawy był wystep Ravi Shankara czyli osoby którą wygrzebał na nowo George Harrison przypomiając jakim pieknym instrumentem jest sitar. Wystapiła Joan Baez, Janis Joplin, The Who, The Band, Ten Years After, Grateful Dead czy Creedence Clearwater Revival wiec zbieranina mocnych ikon jak na ten rok.

Teraz przejdzmy dalej. Festiwal nie był kontynuowany do 1979. A to ma swoje znaczenie. Bo nie ma co ukrywać, całe pokolenie ludzi wychowany na lecie miłości dało znak za te 10 lat. Boom fali novawe czy punka w stanach wiązał się z pokolenia dzieci albo wychowanych przez rodziców hipisów albo tych żyjących w konserwatywnych rodzinach. Dzieciaki chciały odkrywać nowości, dlatego dało nam to tak wiele dobra w przyszłości ale o tym kiedy indziej ( ͡° ͜ʖ ͡°) W 1979 był koncert w Madison Square Garden na 10 lecie festiwalu. Pozwolimy to przemilczeć bo było po prostu... fatalnie i bez polotu. Tak samo jak 20 lecie w 1989 totalnie nie urwał dupy. Ale juz w 1994 się działo. Niedaleko NY wystapiła całkiem mocna ekipa znanych artystów. Bo w dwa dni sceny odwiedzili: Metallica z nawet nawet wystepem.
Nine Inch Nails cali w błocie na scenie
Primus na senie z Jerrym Cantrellem z Alice in Chains A w trakcie tego utworu np sam Les Claypool powiedział:,,You know, when you throw things on stage, it's a sign of small and insignificant genitalia''
Ogólnie to z takich fajniejszych wystepów to było np RHCP w Higher Ground Green Day xD a nawe na rave scenie grał APHEX TWIN :O któremu skrócono i tak wystep xD
Bob Dylan wystapił po 25 latach gdy wybrał dawno temu wystepna Isle of Wright w UK wiec był to jego pewien powrót po latach.
Sporo osób wie że szanuje bardzo ten utwór czyli Aerosmith - Dream On gdzie byli takim jednym z pewnych i mocnych headlinerów festiwalu. Ogólnie Tyler był mocno #!$%@? na wystep Metallici bo szczelali fajerwerkami i było to dla niego żałosne xD

I teraz przechodzimy do creme de la creme mojego wpisu czyli edycji 30 lecia xD CO TAM SIĘ ODJANIEPAWLIŁO TO WY NAWET NIE XDDDDDD Zacznijmy od tego że festiwal był płatny, 150 dolców. Festiwal zasłynął z paru spraw: gwałty, rozboje, woda mineralna po 4 dolary, brak sanitariatu co doprowadziło do buntu ludzi i #!$%@? rury z woda na terenie by zrobić fontannę xDDD
Od poczatku, sam lineup był po prostu... jezu taki mocno 90/2000's ze nie wiem co xD
Ok, były perełki jak: James Brown, Elvis Costello, George Clinton & the P.Funk All-Stars, The Roots, czy nawet debiutujace MUSE ofc to nie ich wystep bo na yt nie ma ale tak to mogło wyglądać XD Co jeszcze było ciekawego... dj set Moby'ego, DMX Chemical Brothers czy Ice Cube
Ale teraz główne gwiazdy festuwalu i tutaj zaczyna się śmiech. Metallica wróciła, pomińmy to xD Rage Against The machine które było mocnym politycznie wpasowujacycm się w kliamt festiwalu. A teraz najlepsze... Korn xD Megadeath xDDD czy no troche śmieszki ale ja mam do Offspringa sentyment, nawet spory ;x

Jednak najwieksze dwa wystepy były inne. Pierwszy to... Red Hot Chilli Peppers i słynne nagranie gdzie Flea biega nagi po scenie a chłopaki pełne speedu dają nawet radę. Co prawda były dwa momenty bo w trakcie Under the Bridge była ładna akcja ze świecami ale publika stwierdziła ze to idealna podpałka i zrobili wielkie ogniska paląc toitoie i inne smieci xDDDDDDD Drugi to nagranie Fire Hendrixa na życzenie jego siostry gdzie wybuchł pozar i musiała interweniować straż xDDDDDDD

A teraz coś lepszego. Co można oczekiwać od bycia zepsołem nu-metalowym czy rapcorowym... niczego. Ale Limp Bizkit pojechło po bandzie. Bo ten wystep tylko pokazał jak bardzo Fred Durst jest... NAJWIĘKSZYM DZBANEM W HISTORII MUZYKI. Bo nagranie w trakcie Break Stuff jest definicją bycia totalnie wyłączonego mózgu i analizy wydarzen. Otóz Fred postanowił poprzedzić utwór krótką przemową:,,rozjebmy coś'' publika poszła w totalny chaos xDDDD rozwalono dwa banery reklamowe i z desek kartowonych zrobili... DESKI SURFINGOWE PO PUBLICE. Oczywiście co robi artysta gdy widzi coś takiego?
a) wstrzymuje koncert mówiąc że zachowajmy bezpieczeństwo i bawmy się bezpiecznie
b) olewa to ale widzi że coś jest nie tak
c) mówi do mikrofonu że jesteście młodzi musicie się wyszaleć, dawajcie dalej xD
Zgadnijcie co wybrał nasz durnowaty Fred.... tak, opcje c xDDDDDDDDDDDD ogólnie masa poranionych osób, ja na nagraniu doliczyłem 10 aktywnych pogo, deski spadały ludziom na głowy, woda latała jak szalona a Fred jak gdyby nic... dalej grał glupiego. Albo po prostu siebie. Po tym wystepie ogólnie chciano mu postawić oskarżenie za podburzanie publiki do demolki i innych aktywności sprzecznych z prawem xD Festiwal okazał się być sukcesem zarobkowym ale niesmak pozostał do dzis bo w sumie nitk nie podjął sie organizacji podobnej akcji w stanach xDDDDD Tak, wiem była w 2009 akja by robić objazdowe wystepy ale kt o tym pamieta jak nie było gwiazd? Fest został okrzykniety jednym z najgorzej zaplanowanych, najgorzej trzymających standardy bezpieczeństwa, ogólnie reputacyjnie mega pszypau.

Tak więc kończąc ten wpis przypominam sobie ze teraz Jurij robi takie akcje, dużo kiedyś narzekano na standardy Wooda ale chyba nie jest tak xle, mimo ze nie byłem i pewnie nigdy nie pojadę. Poza tym, Wood ten polski ostatnio mnie zaskoczył skoro bywały tam wystepy Nothing but Thieves czy The Hives jakiś czas temu. Więc u nas nie jest tak źle jak bywało na tym ,,cywilizowanym'' zachodzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Do czego to doszło, że wrzucam z premedytacją Limp Bizkit pod tagiem ale tego wymaga wpis. Ostatni raz taki nietakt, wybaczcie ;x

Limp Bizkit - Break Stuff - 7/24/1999 - Woodstock 99 East Stage (Official)

#muzyka #zimniokpoleca #woodstock
A.....h - Ostatnio pojawiła się informacja ze nie ma już Woodstocku a będzie Pol’and’...
  • 11
@ciezka_rozkmina: no wiki podpowiada ze paru chciało przyjechać. Bob miał wcześniej zaklepany wystep na Isle, Led nie daliby rady przyjechać z innego festiwalu, The Byrds się pokłócili o hajs, Moody Blues uciekli w sotatniej chwili do Europy xD Simon & Garfunkel nagrywali nową płytę, czyli Bridge over Troubled Water. Więc na dobre im wyszło ;v
Co do samego Captaina... mam dylemat. Czy był takim fenomenem którego do dzis lekko nie rozumiem
@ciezka_rozkmina:

The formlessness and intensity of Beefheart's music have often led people to conclude that he is merely another product of the drug culture. Sadly, much of the promotion material on him in past years has implied that he is the king of the drug heads and hip freaks. Nothing could be further from the truth. Don Van Vliet does not use drugs and does not allow members of the Magic