Wpis z mikrobloga

Znane/nieznane filmy fantastyczne #1

Oni żyją

John Nada przybywa do Los Angeles w poszukiwaniu pracy. Tu odkrywa szokującą prawdę. Na Ziemi żyją tysiące przybyszów z kosmosu, ukrywających swoją prawdziwą tożsamość, za pomocą ukrytych hipnotyzujących sygnałów. Ich prawdziwe oblicza dostrzec można tylko przez specjalne okulary.

Przybysze przejęli władzę nad światem. Zajmują miejsca ludzi – polityków, biznesmenów, policjantów. Innych korumpują. Garstka ludzi organizuje ruch oporu i próbuje odnaleźć źródło sygnału przybyszów. John Nada przyłącza się do nich.

Moim zdaniem: warto zobaczyć. Oglądałem go jako dziecko i historia odcisnęła piętno na mojej wyobraźni na całe życie. Świetna muzyka autorstwa Johna Carpentera — często wracam do niej na Spotify. Całość tworzy dziwne i na swój sposób hipnotyzujące dzieło. Warto także sięgnąć po opowiadanie Raya Nelsona: „Godzina ósma rano” na którym film bazuje.

Oglądaliście? Jakie jest wasze zdanie?

[Źródło opisu](https://pl.wikipedia.org/wiki/Oni_żyją)

#kochamsf #filmnawieczor #sciencefiction #fantastyka #scifi
BrudnyPedro - Znane/nieznane filmy fantastyczne #1

Oni żyją

John Nada przybywa ...

źródło: comment_2cWypmMgdUBNHjSGiJmZ3ibLQvoSO76P.jpg

Pobierz
  • 7
@BrudnyPedro: już to, że Carpenter pisał rolę Nady dla Kurta Russela, żeby potem zmienić ją pod Rodyego Pipera, który jest tak słaby, widać to chociażby w słynnym "I have come here to kick ass, and chew bubble gum, and I am out of the bubblegum".
Film jest męczący, dłuży się, a do tego ma kretyńskie wstawki dopisane już po decyzji Carpentera o zatrudnieniu Pipera, jak np. 6 minutowa scena walki gdzie
@Brother_of_Steel: wiele scen na pierwszy rzut oka wydaje się bez sensu. Przykładowo scena bójki też może męczyć i dłużyć się w nieskończoność. Wystarczy jednak poczytać i okazuję się, że taki był zamysł, by pokazać, jak panicznie boi się prawdy drugi z bohaterów i po prostu chce jej uniknąć za wszelką cenę. Nieświadomość to czasami błogosławieństwo.

Ciężko nie przyznać, że film z Kurtem byłby prawdopodobnie 1000 razy lepszy.