Wpis z mikrobloga

Po podpisaniu umowy licencyjnej na produkcję Fiata 126, część środowiska motoryzacyjnego pytała, dlaczego nie kupiono licencji na o wiele bardziej nowoczesnego wówczas Fiata 127. Uzasadnieniem odrzucenia tego nowszego fiatowskiego modelu było to, że koszt produkcji byłby znacznie droższy, niż jego poprzednika. Tak więc kultowym samochodem w Polsce został uroczy Maluch.

Niemniej jednak Fiat 127 trafił do Polski, nie jako licencyjny, ale montowany w znikomej liczbie egzemplarzy w warszawskiej FSO. Po zaprzestaniu produkcji przestarzałej Warszawy, w Zakładzie nr 1 powstały wolne moce produkcyjne, które wykorzystano do montażu Fiatów 127, 131 i 132 oraz Zastavy 1100p. Włosi dostarczali do Polski tylko tzw. standardy montażowe, wymagające niewielu czynności uzupełniających. Co to oznaczało? Ano to, że przyjeżdżał gotowy samochód, a Polacy przykręcali mu znaczek Fiat 127p oraz przykręcali zderzaki i wkładali do środka fotele. Oto i cały montaż!

Fiat 127 zastępował w ofercie włoskiego Fiata tylnonapędowy model 850; 127 miał poprzecznie ustawiony silnik z przodu i napęd na przednią oś (rozwiązanie to zainaugurował 2 lata wcześniej Fiat 128). Zastąpiony został przez Fiata Uno.

Montaż zaczęto w 1973 roku i zasadniczo produkcja na większą skalę trwała jedynie 2 lata. Kształtowała się ona następująco:

1973 - 2696 szt.
1974 - 3214 szt.
1975 - 0 szt.
1976 - 25 szt.
1977 - 10 szt.
1978 - 6 szt.
1979 - 1 szt.
1980 - 1 szt.
1981 - 1 szt.

Garść parametrów technicznych Polskiego Fiata 127p:
- silnik czterosuwowy, gaźnikowy, poprzecznie z przodu o pojemności 0,9l i mocy 47KM
- napęd na przednie koła, hamulce tarczowe z przodu, Vmax 140 km/h
- średnie spalanie przy prędkości 90 kmh wynosiło 5,6l na 100km. Jest to wynik lepszy niż u Malucha

Za tydzień szczegółowa relacja z testowania samochodu segmentu premium. Obserwuj #rzetelnafura, by nie przegapić.

#samochody #motoryzacja #carboners #fiat #forzaitalia #
DerMirker - Po podpisaniu umowy licencyjnej na produkcję Fiata 126, część środowiska ...

źródło: comment_nHYh0xPvYgm5tRn8bEHgVTSpLgH2tX6E.jpg

Pobierz
  • 24
@przeciwko78: nieporozumienie, czy nie, ale był za to idealną ilustracją powiedzenia "na bezrybiu i rak ryba". Pół Polski się tym woziło, skoro nie było niczego innego... Znajoma moich rodziców kilka lat z rzędu, co wakacje, tłukła się w kapslu z Katowic do Władysławowa, z dwójką dzieciaków i bagażami na cały miesiąc - jak oni dawali radę, to do tej pory jest dla mnie nierozwiązywalna zagadka
@TheFourthHorseman: moja mama w latach 80. pojechała ze znajomymi w 4 osoby na wakacje do Bułgarii, wszyscy się cieszyli, że paszporty dostali i można było choć na chwilę wyrwać się z robotniczo-chłopskiej ojczyzny. Innym razem pojechała Maluchem do Francji, Maluch dał radę, aczkolwiek psuł się wielokrotnie. Sam z rodzicami jechałem w 1997 na wakacje z południa Polski do Jastrzębiej Góry 600 km Maluchem, auto dopchane bagażami, nawet na dachu (
@DerMirker: Czerwony fiat (mocne komunistyczne zwiazki zawodowe) miał lepszą pozycje w negocjacjach, dlatego tez swoje licencje sprzedawali do ZSRR - nazwa miasta gdzie powstała fabryka licejncyjnego 124 też wynika z tego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
1979 - 1 szt.

1980 - 1 szt.

1981 - 1 szt.


@DerMirker: ale bym chciał być tym szczęściarzem który kupił jedyną wyprodukowaną sztukę. Ciekawe jaką to ma wartość kolekcjonerską obecnie
@DerMirker: takim białym 127 jechałem do komunii :D niestety pożyczonym od kumpla ojca, pamiętam to do dzisiaj, a mam już trochę lat. ale wspomniałeś o innym ciekawym modelu fiata z tamtych czasów - 128. szczególnie moim zdaniem wyjatkowa była wersja 128 sport coupe. posiadał ją mój wujek. w tamtych czasach ten model przyciągał wzrok na ulicach niczym jakieś ferrari. może masz jakieś informacje o tej wersji? myślę, że to też byłby
c.....o - @DerMirker: takim białym 127 jechałem do komunii :D niestety pożyczonym od ...

źródło: comment_Pb7z1LFRgjAGNXrFKpjTqs9Ma1fd82Vg.jpg

Pobierz