Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Śmieszy mnie to jak spore grono wykopków narzeka na to jakimi są przegrywami.
Może streszcze trochę swoją historię.
Dwadzieścia parę lat już na karku.. nieudany związek i dziecko na pokładzie. Tak rozowa sama z dzieckiem. Esencja karyny nieprawdaż?
Do czasu nagłego porodu byłam wygrywem.. no właśnie byłam dopuki nie urodziłam kilogramowego dziecka przez głupia grypę dobre kilkanaście tygodni przed terminem produ( w medyczne sprawy nie będę się wgłębiać).
Idealny facet w rok po porodzie się ulotnił ( było zagrożenie że dziecko będzie niepełnosprawne pomimo ładowania kilkunastu tysięcy złotych w rehabilitację). Ogólnie z problemem zostałam sama.
Mija kilka lat dziecko wyrasta na zdrowe i bezproblemowe i co najlepsze strasznie inteligentne... Tatuś ułożył se życie z nową kobieta i ma nas ogólnie gdzieś.. a ja dalej sama i wiem że już z nikim se nie ułoże życia. Bo każdy przyszyje mi łatkę karyny i osoby niegodnej do miłości.
A dziś usłyszałam od swojego dziecka, że jestem najlepsza mama na świecie i tęskni za mną bo za dużo pracuje. Tak takie coś potrafi powiedzieć 5 latek.
Więc te wasze gadanie o waszym przegrywie jest po prostu śmieszne.
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw #wygryw #dzieci #madka #oswiadczenie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
  • 52