Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mam teraz taki okres w życiu, że praca-studia, praca-studia. I od jakiegoś czasu zauważyłem, że jak siądę do książek na trzeźwo, to nie mogę się skoncentrować - po minucie, dwóch już siedzę na jakimś fejsbuku lub innym wypoku. Natomiast jak walnę sobie piwko wcześniej, to jestem jakby ciut spokojniejszy, łatwiej mi się skupić na zadaniu.

Czy powinienem być zaniepokojony? Do niedawna w ogóle nie kręciło mnie picie alkoholu samemu, teraz piwo, dwa po pracy jest może nie codziennością, ale też nie jest czymś niezwykłym. Czy już powinienem zacząć uważać?

#alkohol #alkoholizm #pytanie #pomocy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania ... jezeli potrzebujesz alko niewazne co niewazna jaka ilosc, ale potrzebujesz czynnik w postaci alkoholu by sie skupic i cos porobic to uwazam ze masz do czynienia z problemem. Na razie niby malym ale co za iles miesiecy lat juz bedziesz musial 2 - 3 piwka a potem czteropak obalic zeby cos porobic w skupieniu. Moze autem tez lepiej sie jezdzi po 1 piwku ? Zrob sobie caly miesiac bez alko.
@AnonimoweMirkoWyznania: to co napiszę to Ci raczej nie pomoże, bo sam nie wiem czy to normalne. Ale mam tak samo. Po zmęczeniu tygodniem, rzeczy wymagające skupienia a monotonne (nie dostarczające ultra bodźców) po 1-2 piwach potrafią mnie wciągnąć i zatrzymać na kilka godzin. Bez browara (ale tylko w weekend tak mam) takie rzeczy po 5 min przegrywają z "klikactwem".
@Harold: nieeee, to nie chodzi o neta. Mogę być odłączony, a w weekend jak mam to piwko to się zajmę jedną rzeczą i ją skończę, a jak nie mam to próbuję x-rzeczy. Klikactwo było przykładem. IMO to jakieś "otępienie" (ale nie w bardzo pejoratywnym znaczeniu) które alko potęguje i człowiek nie myśli że mu się nie chce ślęczeć nad czymś nad czym w sumie nie musi.
@AnonimoweMirkoWyznania potrzebujesz kilku dni wolnego. Miałam tak samo, jak jednocześnie pracowałam i studiowałam (teraz już tylko praca i pisanie pracy :D). Kilka dni wolnego, chwila relaksu i umysł znowu działał jak należy.

Jak uczysz się z książek, to wyłącz kompa, a żeby telefon nie rozpraszał, to polecam apkę Forest - u mnie się sprawdzała :)