Wpis z mikrobloga

Często korzystam z dwóch(a czasem 3) różnych laptopów do rzeczy związanych głównie z #programowanie. Upierdliwe jest ciągłe przenoszenie projektów, ustawień ide, etc. Myślałem, żeby postawić na pendrive wirtualną maszynę, np. z virtualboxa i uruchamiać ją na tych różnych maszynach. Dodatkowo czy nie dałoby się postawić jakiejś małej dystrybucji linuxa livecd na tym pendrive w roli hosta? Na jednym z laptopów jest win10 nie do ruszenia, więc docker nie bardzo wchodzi w grę. Czy jest może jakieś sensowniejsze rozwiązanie?

#komputery #informatyka #kiciochpyta
  • 6
@MamCieNaHita: probowalem tak i do dupy tak sie pracuje

robilem pendrive na linuxa usb 3 w persistent mode i wolno to dziala + po jakims czasie ci wywali pendrive
najlepiej bedzie ogarnac vagrant + ansible albo shell scripts i gitem synchronizowac