Wpis z mikrobloga

#historia #4konserwy #wykop
Można tu od pewnego czasu zaobserwować interesujące, a zarazem niebezpieczne zjawisko.
Domorośli historycy, na ogół użytkownicy bordo lub ze stażem kwalifikującym do bordo, piszą nową historię. Oczywiście chcieliby pisać Historię, ale z dyletanctwa wychodzi przez małe "h".
Wpisy i znaleziska często sprawiają wrażenie treści autorskich. Są zdjęcia, garść faktów i dat, które laikowi mają uwiarygodnić prezentowane poglądy.
Najczęściej poruszany temat to oczywiście historia najnowsza od 1939 roku. Ze względu na światopogląd autorów przedstawiane fakty nabierają nowych barw. Dobrze zbadane wydarzenia, z niepodważalnym materiałem źródłowym, licznymi opracowaniami naukowymi, są mielone w maszynie miękkiej propagandy. Zawyża się liczebność jednych organizacji. Innym przypisuje się intencje odwrotne od faktycznych. Podsuwa się dawno obalone tezy. Raz taki domorosły historyk powołuje się na przeciwne światopoglądowo materiały. Innym razem sprytnie przemilcza obecność niepasujących do układanki elementów. Postaci wybitne miesza się z błotem, a miałkich karierowiczów wynosi na piedestał. Kilkuosobowe formacje zbrojne w liczbie plutonu rosną do rozmiarów brygady. Nieznaczące działania taktyczne nabierają wymiarów strategicznych kampanii. Wszystko to bez cienia wstydu i odrobiny znajomości tematu.
Po bliższym przyjrzeniu się tematowi, okazuje się, że gros informacji będących podstawą wpisu pochodzi ze stron z "w" w tytule, nosi znamiona "narodowe" i "niezależne". Wszystko to oczywiście pod sztandarem szerzenia patriotyzmu.
Główne niebezpieczeństwo, które te wpisy niosą, jest oczywiste. Zakłamywanie historii. Używanie naszego niełatwego dziedzictwa do prymitywnych celów bieżącej propagandy.
Drugie, mniej wyraźne, ale równie ważne zagrożenie, to zawłaszczenie i zmonopolizowanie patriotyzmu. Próba wmówienia odbiorcy, że patriotyzm ma tylko jeden wymiar, bezkompromisowo podległy obecnej wizji politycznej. Jeśli nie zgadzasz się na nasz patriotyczny krój, to automatycznie przestajesz być Polakiem. Albo nosisz bluzę z karykaturalną wariacją na temat godła albo rurki. Jesteś z nami albo stoisz tam, gdzie ZOMO. Każda próba polemiki jest działaniem anty-polskim.
Historia zna przykłady podobnych, skutecznych niestety działań. Mogłoby się wydawać, że powinniśmy dostrzegać takie próby manipulacji. Tak, dostrzegamy je, ale ich obecny nawał powoduje, że nawet uważny odbiorca nieświadomie chłonie cząstkę tej podłej propagandy. Jak muzak w przestrzeniach handlowych narzuca nam podprogowo tempo zakupów, tak ta wszechobecna "narodowa" retoryka sączy się w nasz światopogląd. W dodatku odbywa się to w otoczce portalu ze śmiesznymi obrazkami, w atmosferze zabawy. Takie wynaturzone "uczyć bawiąc".
Oczywiście nie zaapeluję do mniej lub bardziej prawo-stronnych użytkowników o opamiętanie. Byłaby to próba bardziej jałowa niż filozofia Jean-Paul Sartre'a.
Myślę, że użytkownicy o nieskrajnych poglądach powinni po prosu uważniej odbierać serwowane tu treści. Jeśli plus jest tu walutą, to płać nim myśląc. W Internecie brak propagacji oznacza niebyt. Nie powielaj treści, których źródeł nie jesteś pewny. Nie wpuszczaj do gorących wpisów, które zalatują propagandą jak nadmorska budka z frytkami przepalonym olejem. Widzisz wpis z tagiem historia, sprawdź te informacje gdzie indziej. Jeśli podobna teza powtarza się w portalach jednoznacznie i skrajnie światopoglądowych, nie wykopuj. Bądź obiektywny.
  • Odpowiedz