Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pisze z anonima, bo mi wstyd.
Wiec poznalam #niebieskipasek, ja lvl 24 on 22, znamy sie 4 miesiace. Poznalismy sie przez znajomych na imprezie, od razu zaiskrzylo no i tak jakos do tej pory leci. Tyle ze od jakiegos miesiaca co jakis czas nachodza mnie watpliwosci, czy na pewno to osoba, z ktora chce spedzic zycie. Jestesmy od 2 miesiecy para, on jest od poczatku mega wkrecony, ciagle mnie komplementuje, mowi, ze mnie kocha (powiedzial to po ok 2 msc, ze od razu wiedzial, ze ja to TA JEDYNA itp). Jest mega kochany, mily, uczynny, ciagle dostaje od niego kwiaty i rozne drobiazgi. Slucha mnie, ostatnio wspomnialam, ze chcialabym kiedys dostac kosz slodyczy, najlepiej kinder-niespodzianek, a dzisiaj patrze i przychodzi z takim wlasnie prezentem, no 30 jajek mi kupil ( ͡° ͜ʖ ͡°) ogolnie zloty chlopak. Moze jest dla mnie za dobry i mi #!$%@?, no nie wiem. On jest z domu dziecka, cale zycie zyl w patologii, sam mowi, ze jeatem jedynym szczesciem jakie go w zyciu spotkalo. A ja czuje sie jak postawiona pod murem. Wiem, ze jakbym go zostawila zalamalby sie i to mnie przeraza. On cale swoje zycie teraz uzaleznil ode mnie, o wszystko mnie pyta, z nikim sie nie spotyka, odracil znajomych. Wczesniej duzo imprezowalismy, jak zostalismy para on wcale przestal wychodzic i moje wyjscia tez mocno ogranicza, bo jest zazdrosny. Mowi, ze boi sie, ze ktos mu mnie zabierze, ze poznam kogos lepszego itp. No ale kurde, nie chce calego wolnego czasu spedzac we 2 (,) no i jeszcze sprawa, za ktora mi najbardziej wstyd. On jest z wygladu takie 5/10, mocno sredni, ja mam duze powodzenie, zawsze ktos sie "krecil" obok mnie i jakos tez brakuje mi chyba lekko tej atencji ( ͡° ʖ̯ ͡°) wiem, ze to mega plytkie, ale tak jest. Jak podchodza do mnie niebiescy 9/10 i cos tam probuja, a ja ich olewam to az czasem czuje lekki zal, ze moze akurat by cos wyszlo gdyby nie moj chlopak... #logikarozowychpaskow #help co mam robic? Nie chce go zoatawic, tez mi na.nim zalezy, ale te glupie mysli... Nigdy nie bylam w zadnej glebszej relacji, zawsze sie wycofywalam po ok 2 miesiacach i wlasnie znow nadszedl ten moment zastanowienia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania Może bait, może nie. Ogólnie sytuacja tak wygląda, bo cię ogranicza i ustawił życie pod ciebie, nic dziwnego jeśli całe życie miał pod górkę. Spróbuj z nim pogadać o tym, że czujesz się osaczona.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nawet jesli to bait, mysle ze warto odpisac dla tych ktorzy kiedys trafia w taka sytuacje - szczegolnie jak oni sa strona adorowana, to wbrew pozorom jest ciezsze.

Gigantycznym, straszliwym bledem jest uzaleznianie spelniania wszystkich swoich potrzeb od jednej osoby. Pomijajac juz ze zamykajac sie tylko na siebie z powodu braku kontaktow z innymi nie ma tych chwil spojrzenia z dystansu, to bycie kims od kogo ktos jest zalezny jest
@AnonimoweMirkoWyznania: Nic z tego nie będzie. Po tym co piszesz widzę, że jeszcze nie dorosłaś do stabilnej i długiej relacji. Przy czym to nie jest nic złego, jeśli to sobie uświadomisz. Niektórzy są gotowi układać sobie życie w wieku 20 lat, a inni dopiero mając 30. To jest normalne i nie ma w tym nic złego, o ile nie próbujesz czegoś na siłe i wbrew sobie, tak jak tutaj. Ja wiem,
PijanyWarchlak: Zaiskrzylo od razu mimo 5/10 ktore Ci przeszkadza (po co sie z nim wiazalas?). Do tego zalujesz odtraconych 9/10 ktorzy zagaduja (bo moze by cos wyszlo) i brakuje ci ogolnie atencji (co wiesz z doswiadczenia bo nie bylas w zadnym zwiazku dluzej niz 2 miechy). Kupy sie to wszystko nie trzyma. Jezeli jednak to prawda to obstawiam, ze skonczysz z dzieckiem ktore sprawi ci taki 9/10 a potem rzuci w
OP: Jak go poznalam bylam pod wplywem alko, zagadal, stwierdzilam, ze pogadac mozemy. No i tak od slowa do slowa cala noc siedzielismy i gadalismy, pomyslalam, ze wyglad nie jest najwazniejszy, tym bardziej, ze on nie jest brzydki a po prostu przecietny. Wlasnie kazdy zwiazek konczyl sie tak, ze ja zrywalam, bo czulam sie przytloczona... Kurde, to naprawde fajny facet, czuje cos do niego tez, ale ten natlok watpliwosci ( ͡