Wpis z mikrobloga

@perm: Trochę uściślę. Doradcy finansowi nie posiadają żadnych legitnych dokumentów potwierdzających ich kompetencje, chyba że pokroju Paszportu Polsatu z pieczątką z kartofla. Doradca inwestycyjny zdaje egzamin organizowany przez KNF, co kosztuje trochę hajsu i prawie rok czasu. Zajmuje się zarządzaniem kapitału i pracuje zwykle dla Funduszy Inwestycyjnych, firm inwestycyjnych itd. W każdym razie nie opłaca mu się kręcić wałków i wprowadzać klientów w błąd. Uściślij co dokładnie cię interesuję...
@perm: xD. Obligacje skarbowe kupisz w każdym PKO BP, a ocena ryzyka korporacyjnych to już trochę zachodu i można trafić na minę. Nie #!$%@? się tylko na jakieś długoterminowe ze stałym oprocentowaniem...Zapytaj gościa o firmę dla której działa, i jaką ma prowizję.
@perm: Jeśli nie jest wpisany na listę prowadzoną przez KNF to nikt go nie weryfikował. Gdyby był to na pewno się by tym pochwalił. Jest zwykłym sprzedawcą działającym na prowizji. Czyli jednak nie warto... Poczytaj jak "doradcy finansowi" robili na szaro ludzi oferując produkty strukturyzowane i inne badziewie. ZAWSZE CZYTAJ UMOWY