Wpis z mikrobloga

Musiał ma kiepskich znajomych wśród grafików. Nie rozumiem problemu - czy koledze, czy rodzinie jestem śmiało w stanie poświęcić godzinkę czy dwie swojego wolnego czasu, żeby ich w czymś wspomóc.
Jak mnie kolega poprosi o pomoc w przeniesieniu lodówki to przecież nie odmówię. A jak poprosi o zrobienie nagłówka na fanpage FB, to nawet lepiej bo nie lubię nosić lodówek.
@goorskypl: Zawsze sobie odpowiadam, jaki nakład pracy mnie czeka jeśli zgodzę się coś zrobić po znajomości no i jak bliska to znajomość. Jeśli bliższa to mogę i długi czas na to poświęcić, bo wiem że ta osoba jest na tyle w porządku człowiekiem, że mnie nie wykorzysta.
W zasadzie to często zgadzam się machnąć jakąś grafikę na posta, albo oś czasu itp, ale jeśli wyczuję że "znajomy" podbija z nastawieniem typu