Wpis z mikrobloga

@natalalalia Zapamiętam tytuł.
Zacząłem drugi sezon Banshee. Potrzebowałem właśnie czegoś takiego, by móc wyżyć się nie ruszając tyłka z kanapy. Na swój sposób fenomen, bo w innym serialu takie ilości przemocy/seksu/akcji mogłyby zepsuć widowisko.