Wpis z mikrobloga

"Tomek i Paweł
(Chada i Zarzeczny)

Wczoraj była rocznica śmierci Pawła Zarzecznego i na Weszło.com przeczytałem litanię wspomnień o tym Typie , który w jednej ręce nosił najlepsze notatki na temat naszych piłkarzy reprezentacji, a w drugiej ręce dzierżył zawsze reklamówkę z piwem.

Wczoraj jednak przeczytałem wspominki dziennikarzy na temat Pawła Zarzecznego i czytając to pomyślałem sobie.....

Jakby to były wspominki o Chadzie, to jaką jedną opowieść bym dał?
Bo Chada był typem tworzącym anegdoty non stop na tu i teraz...

Ale skoro tylko jedna anegdota o Chadzie to ta, jak dogrywał dla mnie zwrotkę do numeru " Z nami nie byli"...

Pomieszkiwaliśmy wtedy razem w mieszkaniu wynajętym przez Step Records, choć początkowo mieszkał tam Dawid Szynol. Ten sam którego większość kojarzy jako bekowego typa z kawałka Bezczela, ale Dawid Szynol to nie bez powodu gość o którym powstają piosenki.
Mega Typ, ale o nim może kiedy indziej.

No więc mieszkaliśmy razem z Chadą na kwadracie wynajętym dla Dawida Szynola, a chwilowo przeznaczonym dla nas...

Tomek wtedy akurat płynął trochę za dużo i przydzielili mi lokum w Opolu razem z Tomkiem Chadą ,jako współlokatorem, trochę na zasadzie "Ty Teraz będziesz pilnował Chadę".

Taaa jasne #!$%@?, a pioruny jak strzelają, to wybierają sobie same cele.

Tomek to był wicher, wiatr którego nie ujarzmisz, dopóki sam z siebie nie zechce przestać wiać,

W ogóle pomysł, że ja mam sprawować pieczę nad Chadą był z gruntu rzeczy mocno #!$%@?, gdyż Chada wtedy był dla mnie starszym kolegą z branży, który wprowadzał mnie w to całe bagno, tylko swoją postawą sam pokazywał jak w tym nie utonąć.
Kochać i szanować ludzi wokół siebie, to była Tomka recepta na sukces.

W każdym razie mieszkamy sobie razem, różne cuda się dzieją, ale na jutro jesteśmy umówieni, że Chada mi dogrywa zwrotkę do kawałka "Z Nami Nie Byli"..

Wypiliśmy dosłownie po 2, może 3 piwa max i poszliśmy spać.

Rano obudziłem się pierwszy i jako, że matka mnie nauczyła chyba nieźle gotować, to robię jajowkę.
Ale nie zwykłą jajecznicę, tylko kozacką jak przykazał Gordon Ramsay i Matka własna nauczyła.
Chada mówi, że miał ciężki wieczór/tydzień i on by zjadł coś lekkiego typu płatki na mleku.

Jako że wtedy miałem pilnować Chady, bo jedyny klucz od drzwi wejściowych Step dał mi, to Tomek pyta

-"Hukos #!$%@? wyskoczę tylko po mleko do swoich Mlekołaków i za 3 minuty jestem, Ty zjesz jajówkę, ja miske Mlekołaków z mlekiem i jedziemy nagrywać zwrotkę i nikt się nie zorientuje, że mnie nawet nie było.

Sklep mieliśmy jakieś 300 metrów od domu więc ja nie jestem policja, więc Idź Tomek po te mleko, tylko wracaj. ....

.....Mija godzina Tomka nie ma
....Mija 2 godzina Chady nie ma ...

Mija 3 godzina, dzwonią typy którzy mieli po nas przyjechać , a ja #!$%@? im dosyć nieskladnie o tym, że Chada po mleko poszedł....

(Ja go wtedy nawet rozumiałem, bo sporo w tamtym okresie rozmawialiśmy o wolności)

I #!$%@? wyszedł po mleko a zaginął....

Odnalazł sie 3 dni pózniej dzwoniąc
"hej nie martwcie się o mnie, jestem na Grochowie w Warszawie na koncercie"

Ciąg logiczny zdarzeń kiedy Chada wyszedł po mleko do sklepu oddalonego 300 metrów dalej, a finalnie wylądował w Warszawie na Grochowie na koncercie 3 dni później, do teraz pozostaje dla mnie zagadką...

Zwrotkę dograł , ale tydzień póżniej...
Cały Tomek....Pokój Twej szalonej duszy..."

Czy tylko mi ta historia pokazuje, że Chada, to nienormalny patus?

#chada #patologiazewsi #chorobypsychiczne #pasta