Wpis z mikrobloga

Dzisiaj mam dla Was coś... specyficznego. :D Ale tak serio specyficznego, do tego stopnia, że nie wiem, jak ten wpis otagować i z góry przepraszam wszystkich oburzonych podjętymi wyborami. Uprzedzam też, że poniższy utwór należy interpretować bardziej w kategoriach humorystycznych niż jakiejś Głębokiej Sztuki; nie zmienia to faktu, że właśnie przy takim podejściu sprawił mi mnóstwo radości. Tak że jeśli - podobnie jak ja - lubicie powtarzać w głowie "WTF?" w tempie ♩=160, to zapraszam. :)

W skrócie: wyobraźcie sobie Amarok #oldfield'a zrobiony bardziej "na luźno", a następnie podniesiony do mniej więcej siedemdziesiątej dziewiątej potęgi.

Nieco dłużej: autor poniższej, ekhm, kompozycji przeprowadził badania, jakiej muzyki ludzie najbardziej nie lubią. Wyszło mu, że z z niechęcią spotykają się np. jingle reklamowe, chóry dziecięce, muzyka kowbojska, dudy i tuba. Następnie postanowił napisać utwór złożony z takich właśnie elementów. Dostajemy więc krótkie fragmenty w radykalnie różnych stylach i skomponowane w sposób, który ludzi powinien odstraszać.

Ach, no i tytuł. Jak można się spodziewać - The Most Unwanted Song. :)


#muzykapowazna (?) #muzykaklasyczna (?)
#muzykaelektroniczna (?) #rockprogresywny (?)
#alkanpoleca (???)
#wtf (no to na pewno)


alkan - Dzisiaj mam dla Was coś... specyficznego. :D Ale tak serio specyficznego, do ...
  • 3