Wpis z mikrobloga

Ostatnio ze znajomym poruszyliśmy temat edycji kolekcjonerskich gier i w związku z tym krótkie pytanie jak wy to widzicie (trzecia możliwość jest pewnie mało popularna, ale spotkałem się też z takim podejściem):
#gry

Zakupioną edycję kolekconerską

  • trzymam zapakowaną w oryginalnej folii 3.1% (1)
  • otwieram i korzystam z zawartości 84.4% (27)
  • kupuję 2 szt. - jedna w folii, drugą otwieram 12.5% (4)

Oddanych głosów: 32

  • 3
@masta: Pamiętam jak zrobiłem interes życia i złożyłem pre-ordera na kolekcjonerkę Wiedźmina 3 - cały haczyk polegał na tym, że to była jakaś naprawdę limitowana edycja i było tylko 1000 sztuk, każda z unikalnym numerem (jedną dostał Barack Obama, więc fejm w hui). W skutek czego, cały nakład rozszedł się w kilka godzin. Całość kosztowała koło 300zł, a ja to opchnąłem na allegro kilka miesięcy później za ponad 600zł. A najlepsze
@masta: Co do ankiety to nie widzę powodu, żeby trzymać ją w folii jeśli kupiliśmy ją dla własnego użycia. Sam mam kolekcjonerkę Wieśka 2 i figurka głowy Geralta pęknie prezentuje się na półce.
@Novameh: Racja, ale niektórzy właśnie traktują to pewnego rodzaju lokatę kapitału. Inna sprawa, że nawet niedawno w gorących jakiś mireczek pokazywał kolekcjonerkę Fallouta w folii.