Wpis z mikrobloga

Mirabelki moje (i mirki jeśli lubicie o tym czytać). Wiem, że kosmetyki WIBO to maja tyle samo zwolenników jak i przeciwników (pozdrawiam @jak_wdupieweza ( ) ), ale wczoraj dorwałam perełkę i chciałam się z Wami podzielić.
Wibo unicorn tears - primer pod makijaż serum w dobrej cenie i z dobrym składem dostępny w rossmannach.
Żeby mi nie było, to nie jest silikonowa baza pod makijaż chociaż lekko wygładza. Nie oczekuję od niej maski i utrwalenia makijażu na wiele godzin.
Zapach ciasteczkowo-waniliowy, kolor różowy, lekko opalizujący. Opakowanie z grubego plastiku przypominające szkło (a może i szklane?), nie przezroczyste z pipetką.
Ciecz różowa, raczej lejąca się z widocznymi drobinkami miki. Wystarczy po kropli na każdą część buzi, łatwo się rozsmarowuje i zostawia delikatny film (ale nie lepki, po prostu gładki i welwetowy) z drobinkami.
Jeśli chodzi o skład, to nie bardzo mam się do czego przyczepić (a lubię):

Aqua, Glycerin, Propanediol, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Lycium Barbarum Fruit Extract ,Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Mica, Xanthan Gum, Polysorbate 60, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbitan Isostearate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Parfum, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Citric Acid, CI 77891, CI 16035, CI 42090.

Woda, Gliceryna, nawilżacz/promotor przejścia (z tych fajnych), parę zagęstników i ekstrakty + fajne konserwanty.

Jedyne co względnie jest niefajne to benzyl alcohol i parfum (może podrażniać uczuleniowców), ale serio jak na drogeryjny primer z wibo za 20 cbl to nie znajdziecie lepszego. Ja dziś idę po więcej nim wykupio mi baby, bo wiem, że się polubimy.

Nie wiem jak sprawdza się pod klasycznym makijażem - wygląda dobrze pod minerałami i buzia miła w dotyku jest (wiem, nie powinno się macać po ryjku ((oo)) )

Według producenta można go stosować też solo i/lub na noc - na pewno przetestuję takie wykorzystanie jako nawilżacz pod krem z emolientami.

Dla mnie na pewno godna alternatywa dla Becca First Light za 7 razy (sic!) niższą cenę

#kosmetyki #kosmetykinaturalne (bo w składzie praktycznie sama natura) #rossmann #mirabelkipolecajo #rozowepaski
  • 35
@jak_wdupieweza: na pewno zajrzyj po to, zarówno opakowanie jak i to co w środku bez zarzutu. Reszta produktów - zgodzę się i faktycznie nie mam wielu produktów od nich - jeszcze fajne są kuleczki Star Glow, ale nie jeśli chodzi o skład ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@jak_wdupieweza: ja tak mam od parabenów, ale drapanie na pewno nie pomoże
@LisListopadowy: ciekawe, u mnie się dobrze trzyma, pisałam do koleżanki i też zadowolona, a cera mieszana here
@plusy_ujemne: ale jako primier? Przecież to zupełnie inny produkt (i nieco mniej mi się podoba skład zwłaszcza Butylphenyl Methylpropional który dość mocno uczula i phenoxyethanol, którego powinno być jak najmniej w sumie używanych kosmetyków)
@StaryZdzich: Jak najbardziej ma potencjał, sama jestem zdziwiona że Wibo wypuscilo cos tak fajnego jak na drogeryjna marke, chociaz do mnie nie przemawia samo kolorowe, dziewczece opakowanie, zbyt slodziutkie. Ale kto sie przejmuje opakowaniem kiedy sklad jest fajny? :D
@StaryZdzich: Masz dar zachęcania :D. Już bym się prawie skusiła (jutro jadę do Rossmanna, bo mam coś do załatwienia, a rodzicielka mnie prosiła), ale rozświetlające drobinki mnie zniechęcają. Aktualnie rano nakładam kwas hialuronowy pod makijaż. Jako bazę mam w kosmetyczce taką żółtą z Inglota. Dla mnie nie taka tania, bo jednak 50 zł za 30 ml, a to nie jest niezbędny kosmetyk. Myślałam, że będę używać, a jednak nie, jakoś
@cat_skeleton: skład to chyba znają tylko ludzie, którzy zostali dopuszczeni do sekretu składu panierki w KFC. Jak masz pod ręką to podrzuć, chętnie poczytam.
Ten primer nie jest taką typową bazą, więc może nie nadać się pod zwykły podkład zwłaszcza jeśli jest np. zastygający, ale póki co pod minerały daje rade. W najgroszym wypadku jak mi się zacznie nudzić (a ważność od otwarcia tylko 6m) to latem zużyję do ciała (
@StaryZdzich: Skład był na kartonowym opakowaniu, a ten dawno temu wyrzuciłam. Znalazłam go TU, widzę że słaby i oparty na silikonach, ale o dziwo w strukturze bardziej przypomina krem. Kupiłam go typowo jako kosmetyk od czasu do czasu, także nie patrzyłam na skład. Liczyłam na coś co pomoże szybko doprowadzić do porządku łuszczącą się skórę (stale stosuję różne terapie kwasowe, czasem źle wyważę i potem przez kilka dni mam suche
@szpinaki: Może to średnio uczciwe zagranie marketingowe, ale ja lubię wszelkie rebrandy. Od produktów spożywczych, kosmetycznych, po elektronikę. Jak ktoś ma wymyślać coś słabego, to lepiej niech skopiuje dobry pomysł tworząc budżetową wersję.