Wpis z mikrobloga

Ten #zakazhandlu to jakis zart... Dzis nie planowalem nic konkretnego ale z racji coraz bardziej wyłaniajacego się zza chmur slonca (Pomorze Zachodnie) postanowilem, że wybiore sie na Baltyk na polow ryb. Oczywiscie wszystkie sklepy z kutrami zamkniete.
Mam kajak ale do kajaka za duzo nie nabiore, poza tym nie mam wiosla a sklep z wioslami oczywiscie, #!$%@?, zamkniety. Nawet rekreacyjnie nie poplywasz kajakiem gdy najdzie Cie ochota bo ktos wie lepiej czego Ty potrzebujesz. Dzizas, gdzie ja zyje?
Posiadam co prawda stary ponton ale jest podziurawiony i przepuszcza powietrze. Potrzebuje laty i kleju, ktorych nie kupie bo sklepy z latami i klejami rzecz jasna zamkniete. Swietnie, #!$%@?. Wy wiecie lepiej`czego ja potrzebuje i co mam robic z wolnym czasem.
Lubie chodzic i parkiem i nad rzeka ale czasami tez na pole (pole rolne, nie te smieszne powiedzonko z poludnia) ale dzis slonce daje a i wlasnie dzis moj kot musialstracic z komody moje okulary przeciwsloneczne. Okularów dziś nigdzie nie kupie bo sklep z okularami przeciwsłonecznymi zamknięty. No bo po co mi akurat dziś?
Moj kot jest czasem nerwowy i zdarzaja sie przypadki gdy uprzykrza mi zycie, wtedy musze biec nieoczekiwanie do sklepu po jego ulubione kosteczki, ktorych nie kupie bo sklep z kosteczkami dla kota zamkniety. Matko kochana, dlaczego?! Caly dzien spieprzony. I siedzie jak wiezien zalac sie do komputera a do tego pisze bez polskich znakow bo sklep z polskimi znakami zamknięty, do #!$%@?! #!$%@? mac.

#bekazpodludzi #heheszki
  • 3