Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tl;dr mam w sumie spoko życie, ale czuję się przegrywem ekonomicznym

Mam między 20 a 30 lat, mieszkam w dużym mieście w Polsce, pracuję w tym słynnym #korposwiat, zarabiam miesięcznie około 130% średniej krajowej, co uważam za spoko zarobki, zważywszy że nie pracuję w IT. W życiu osobistym też jest OK, nie jestem jakimś szczególnym przystojniakiem ani duszą towarzystwa, ale myślę że mogę się nazwać "normikiem".
Mimo to uważam się w pewnym sensie za #przegryw, bo... urodziłem się w Polsce.

Czytam często na reddicie, ile zarabiają ludzie w USA albo na zachodzie Europy. Wykonując tę samą pracę którą wykonuję teraz, w Niemczech czy Norwegii zarabiałbym prawdopodobnie 3-4 razy więcej. Wiadomo, koszty życia też byłyby wyższe, ale za to w perspektywie "globalnej" byłbym dużo zamożniejszy. Dużo podróżuję (głównie budżetowo, nocne autobusy itd.) i łapię niesamowity #boldupy, kiedy widzę zachodnie ceny w sklepach czy restauracjach. Gdybym był Australijczykiem czy Duńczykiem, cały świat byłby dla mnie tani. Jestem Polakiem, więc jakieś 80% świata jest dla mnie drogie.

Odpowiecie - wyjedź z kraju. Wyjechałbym, ale ta strefa komfortu... Mam tu rodzinę, przyjaciół, dziewczynę, dobrą jak na polskie warunki pracę (na zachodzie ciężko byłoby mi znaleźć podobną).

Znany użytkownik @wyjde_z_przegrywu uważa, że gdyby tylko miał dziewczynę, życie byłoby wspaniałe. Ja za to marzę o comiesięcznym przelewie z niemiecką czy skandynawską pensją...

#emigracja #pracbaza #pieniadze

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 24
@AnonimoweMirkoWyznania: rozumiem, mam to samo. Patrzę czasem, ile zarabia mój odpowiednik w UK, czy Holandii to mi trochę słabo. Ale mam rodzinę, kazdy jest przywiązany do swojej pracy, szkoły, innych osób. Lubię swoją branżę i ludzi, z którymi pracuję, ale zdaję sobie sprawę, ze zagranico na koncie byłoby co miesiąc o wiele szekli. Trudne to i mogę tylko powiedzieć, że rozumiem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: Też tak mam, i właśnie najgorzej łapię ból dupy z tą turystyką, jedziesz dajmy na to do Norwegii (skrajnie, wiem), za piwo 0,5 średnio w pubie zapłacisz tam 35zł XD Przyjeżdża normicki norweg ze swoim średnim normickim wynagrodzeniem na poziomie ~22000zł miesięcznie (XDDDDDD) , wchodzi do polskiego pubu i o wiele lepsze piwo ma tu w cenie 3x niższej. Wszystko jest dla niego ultra #!$%@?ście tanie, aż chce się podróżować.
@Dolan: To. Znajoma dorwała państwową posadę w Norwegii, jej facet pracuje na jakichś zleceniach (zdjęcia do katalogów a la IKEA). Na tle Norwegii zarabiają tak "przeciętnie", coś jak nasze 3k. I o ile u nas, za tę kasę to sobie zaoszczędzisz tyle, że Bułgaria czy inna Majorka na tydzień raz na rok to szał, a oni? #!$%@? w zeszłym roku, 2 tygodnie do Japonii, kilka miesięcy później trip Panama/Meksyk i #!$%@?,
@sil3nt: Ja mam taką pracę że mogę wyjechać (IT) ale moja żona jest nauczycielką i z tym już gorzej... Ale żal zostawiać rodzinę, znajomych, itd. Widzę po swoich znajomych ktorzy wyjechali, fajnie im się żyje ale jednak mocno im doskwiera brak rodziny blisko.
Mam tu rodzinę, przyjaciół, dziewczynę, dobrą jak na polskie warunki pracę


@AnonimoweMirkoWyznania: I to się liczy. Dobrobyt (finansowy) to króliczek, którego nigdy nie dogonisz. W mediach społecznościowych wszyscy wiodą szczęśliwe i bogate życie, a ci którzy w te brednie uwierzą, bardzo szybko ustawiają się w kolejkę do psychiatry.
Z obecnym nastawieniem to nawet jeśli zarabiałbyś 50k to nie byłbyś szczęśliwy, bo przecież mógłbyś zarabiać 80k tak jak ktoś tam w jakimś
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałam ten sam problem, ale myślę, że wynika on z faktu, że jesteśmy otoczeni dużym wpływem zachodu i państw zamożniejszych, przez co klapy na oczy są nam zakładane, by widzieć tylko jedną stronę medalu. Po drugiej natomiast jest to słynne 80% świata, które jest nieporównywalnie biedniejsze od naszego państwa. :))) Poza tym, żyjąc w europejskiej kulturze jesteś o tyle uprzywilejowany, że kult jednostki jest ponad grupową mentalnością, która ma miejsce
@AnonimoweMirkoWyznania: w Polsce pracowałem tylko pól roku, bylem na stażu i zarabiałem 800zl jako technik informatyk od windowsow :). wyjechałem do Norwegii w wieku 22 lat, teraz mimo ze mam prace "mało ambitną" to... buduje tutaj dom. Polecam ten kraj :)
@Nutshelline: to w dorosłym życiu nie można zdobyć nowych przyjaciół? Jak ktoś jest młody i nie założył rodziny w Polsce to tym bardziej ma łatwiej, bo na miejscu może kogoś znaleźć...