Wpis z mikrobloga

No i dwulatki gotowe do drogi! Dziś przyjeżdża po mnie ojciec zastępczy, zresztą Mirek, który zapewni im dobrą opieką :)

Z tego zdjęcia tylko trzylatka w kolorowej doniczce zostaje u mnie. Reszta musi ustąpić miejsca nowym sadzonkom. Pożegnanie o tyle smutne, bo na dwuletnich pojawiły się pierwsze całkiem ładnie już wykształcone, owoce - Cherry i Bishop`s Crown. Taki jest plus zimowania, że owoce są bardzo wcześnie. Już w końcówce maja można się cieszyć dojrzałymi papryczkami (więc jak ktoś mówi, że w uprawie domowej (wewnątrz mieszkania) nie ma co wysiewać później niż w marcu to ja się z nim nie zgadzam ;) ).

Nowe sadzonki są w trakcie przesadzania do większych doniczek (0,5l), a część z nich od razu też przycinam (głównie odmiany gatunku annuum). Jak na razie przesadziłem około 60 sztuk. Na oko to jeszcze z dwieście przede mną (nie mam pojęcia ile sztuk mam w 0,2 kubeczkach). Syzyfowa praca...

Ogólnie wszystkim osobom, którym nie odpisałem na PW w sprawach papryczkowych, sosowych (kilka sosów jeszcze jest) itd. będę odpisywać dziś wieczorem - ostatni tydzień był zupełnie masakryczny pod względem nawały pracy i dopiero pierwszy wieczór kiedy będę mógł odpisać.

#chilizgobim

#chilihead #papryczki #chili #papryka #ogrodnictwo #ogrod #domowyogrod #ostrezarcie #rosliny #zainteresowania #hobby #ostresosy #papryka #przyprawy
gobi12 - No i dwulatki gotowe do drogi! Dziś przyjeżdża po mnie ojciec zastępczy, zre...

źródło: comment_YBh3UsB2sXa7EyOErEJwKX3vuvqWSvr8.jpg

Pobierz
  • 12
@gobi12 jak to jest z przycinaniem papryczek? Moje urosły już dość duże, czekam do maja żeby wysadzi je pod folie, ale ich jeszcze nie przycinałem. Jakieś porady odnośnie tego procesu? Na jakiej wysokosci przycinać? Dodam że już mi się pojawiają pierwsze zawiazki owoców co średnio mi odpowiada bo muszą jeszcze wytrzymać z 2 tygodnie w doniczkach 0.64L do przesadzenia.
@lewtakm: Pokaż foto może uda się coś podpowiedzieć. Ja osobiście przycinam prawie wszystkie sadzonki odmian gatunku annuum - po prostu za wielkie mi rosną i nie mogę ich potem na wieś przewieźć. Wiec tnę je i staram się, żeby rozkrzaczały się na boki.