Wpis z mikrobloga

@urs6:

"znikną [...] podziały, a byli sojusznicy i wrogowie będą ze sobą współpracować"


Rozumiem, że różnice zdań pomiędzy ludźmi też magicznie "znikną"?

Nie. Różnice zdań i konflikty należy rozwiązywać poprzez mozolne dochodzenie do porozumienia pomiędzy zwaśnionymi stronami z wzajemnym poszanowaniem dla odmienności zdań.

Skoro nie w ten, to w jaki sposób komuniści zamierzają osiągnąć ten wymarzony raj? Czyżby nie zmasowanym terrorem?

Fantazje o "zniknięciu" podziałów świadczą tylko o niedojrzałości emocjonalnej