Wpis z mikrobloga

Obserwowalny Wszechświat

Czyli wszystko, co możemy zobaczyć oraz wszystko, co moglibyśmy zobaczyć,
zakładając, że nasze oczy mogą rejestrować każdy typ otaczającego Cię promieniowania.

W świetle widzialnym, najdalej możemy sięgnąć kosmicznego promieniowania tła, pochodzącego z zamierzchłych czasów - 13,8 miliarda lat temu, gdy Wszechświat był nieprzezroczysty niczym gęsta mgła.
Niektóre neutrina oraz fale grawitacyjne docierają do nas z jeszcze dalszych obszarów, lecz ludzkość póki co nie dysponuje technologią pozwalającą je rejestrować
(ale kombinujemy - m.in. Super Kamiokande czy IceCube).

Przedstawione zdjęcie ilustruje obserwowalny Wszechświat w zmiennej skali.
Ziemia oraz Słońce znajdują się w centrum i otoczone są naszym Układem Słonecznym, bliskimi gwiazdami, bliskimi galaktykami, odległymi galaktykami, włóknami wczesnej materii i wreszcie kosmicznym promieniowaniem tła.
Kosmologowie z reguły zakładają, że obserwowalny Wszechświat jest tylko bliską częścią większej całości, znanej jako "Wszechświat", w której obowiązują te same prawa fizyki.
Niemniej, istnieje kilka popularnych, choć będących rodzajem spekulacji, argumentów, które wskazują, że nawet nasz Wszechświat jest częścią większego Wieloświata, gdzie istnieją inne stałe fizyczne, obowiązują inne prawa fizyki, występuje więcej wymiarów, czy też przypadkowo nieco inne wersje naszego, standardowego Wszechświata.
(Nawet miały miejsca dość spore badania mikrofalowego promieniowaniu tła mające na celu znalezienia miejsc kolizji innego Wszechświata z naszym.)

Ponieważ pierwsze fotony, "wystartowały" w naszym kierunku ok. 13 miliardów lat temu ich źródło cały czas się oddala, ze względu na rozszerzanie się Wszechświata.
Dociera więc do nas przestarzały obraz galaktyki, która obecnie leży znacznie dalej niż te 13 mld lat świetlnych. Uwzględniając te wielkości, astronomowie szacują, że widzialny wszechświat ma promień 46 miliardów lat świetlnych i średnicę 92, a nie 26 miliardów lat świetlnych.

Z powodu rozszerzania się Wszechświata w naszym Obserwowalnym Wszechświecie znajduje się coraz mniej i "pod koniec czasu" nie będziemy w stanie nic zobaczyć poza naszą własną galaktyką.. układem planetarnym.. i tak dalej..

Szacuje się, że widzialny Wszechświat zawiera ok. 350 miliardów dużych galaktyk oraz 3,5 biliona galaktyk karłowatych, na co składa się 300 tryliardów gwiazd (3 ×10^23), a w tej chwili przyjmujemy, że każda gwiazda ma co najmniej jedną planetę, a układy wielu planet nie są niczym rzadkim.
Te wszystkie galaktyki tworzą 25 miliardów grup galaktyk zawartych w 10 milionach supergromad galaktyk.


https://en.wikipedia.org/wiki/Observable_universe

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0f/Earth%27s_Location_in_the_Universe_SMALLER_%28JPEG%29.jpg

#kosmos #kosmosboners #nasa #astronomia #eksploracjakomosu #ciekawostki #nauka #liganauki #gruparatowaniapoziomu
Pobierz M.....t - Obserwowalny Wszechświat

Czyli wszystko, co możemy zobaczyć oraz wszystk...
źródło: comment_xwV5b3BYlHH7Y4q29ZQH1iSzdztcOJFF.jpg
  • 25
Badania mają dość spore błędy szacunkowe i nie traktujmy ich na razie za pewnik..


@Morit: To cokolwiek z tego co napisałeś można brać za pewnik? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Morit: ale przecież okreslenie "widzialny wszechświat" okresla promien za ktorym przestrzeń rozszerza sie wzgledem nas szybciej niż światło. Nic nie dochodzi do nas zza tego promienia, jedynie mozna powiedziec ze to co obserwujemy jest juz dalej. Brakowalo mi tego uscislenia. No i nie kurczy sie, tylko kolejne rzeczy wypadaja poza jego obręb bo wszystko oddala sie od siebie
@Techies: Nie, nic. Ale prawdopodobieństwo rzędu 99,995% już brzmi sympatyczniej, nie? ;)
Nie pamiętam sigmy (prawdopodobieństwa) przytoczonych wyników badań, było ono większe niż się spodziewasz, ale zbyt małe aby zostało uznane, były w nim nie tylko założenia ale i wyliczenia, obarczone niepewnościami i błedami pomiarowymi.
Gdyby przykładowo wyszło, że ilość galaktyk, gwiazd itp. jest 5-15 razy większa, to dalej jest to duża liczba. Ale rozstrzał jest tak wielki, że tak naprawdę
M.....t - @Techies: Nie, nic. Ale prawdopodobieństwo rzędu 99,995% już brzmi sympatyc...