Aktywne Wpisy
Dollcel +43
ZenujacaDoomerka +15
wysokie dziewczyny kochają wysokich chłopców
Niskie dziewczyny kochają wysokich chłopców
Niscy chłopcy kochają niskich chłopców
Tak jak matka natura chciala
Niskie dziewczyny kochają wysokich chłopców
Niscy chłopcy kochają niskich chłopców
Tak jak matka natura chciala
Sprawa natury sercowej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Wydaje mi się, że moja pierwsza miłość skrzywiła mi psychikę.
Był to jednocześnie pierwszy długi poważny związek. Kobieta o której mowa to był chodzący ideał, na prawdę bez większych wad. Zaradna, czuła, inteligenta, nie rozpieszczona księżniczka, kobieca, zawsze zadbana, elegancko ubrana i przede wszystkim piękna. Włosy, usta, oczy i ciało 10/10 bez przesadyzmu, cała szkoła się za nią oglądała i mi zazdrościła. Byliśmy razem jak jedność, z nikim z rodziny nie dogadywałem się tak dobrze jak z nią. To była właśnie ta kobieta za którą skoczyłbym bez zawahania w ogień . Może po kilku latach trochę ją idealizuję, ale żadna inna dotychczas nie dorastała jej pod wieloma względami do pięt. Mam wrażenie, że im jestem starszy tym bardziej dziewczyny w moim wieku są "skrzywione" i rozpieszczone. Mój problem polega na tym, że każdą przyszłą kandydatkę oceniam przez pryzmat pierwszej miłości, dla nikogo innego nie potrafię się w tak bezgraniczny sposób otworzyć i przez to sypią się wszystkie związki. Podobno faceci szukają partnerek na wzór swoich matek, a u mnie jest to na wzór tej kobiety. Czy miał ktoś podobną sytuację, jak się z tego wyleczyć?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Tak i to bardzo, poszukaj specjalisty, jakiegoś psychologa czy coś i napraw swoje postrzeganie kobiet, póki nie jest za późno
Komentarz usunięty przez moderatora