Wpis z mikrobloga

Ale życie jest pokręcone. ()
Powiedzmy, że jestem trochę #programista15k , ale czuję się nieszczęśliwa będąc w IT, parę lat pracy na wyższych obrotach mocno mnie wypaliło. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie siebie w innej robocie tym bardziej, że tam gdzie teraz jestem zarabiam naprawdę dobrze na dobrych warunkach...
...a jednak ostatnio przeczytalam ogłoszenie, że lokalne gospodarstwo bioekoicośtamjeszcze poszukuje pracowników/sprzedawców/obsługi klienta i tak mi się smutno na serduszku zrobiło... Bo ja bym sobie bardzo chętnie popracowała trochę inaczej, lubię te bioekoicośtamjeszcze warzywka, zdrowe odżywianie, kręci mnie ta branża, fajnie byłoby mieć kontakt z ludźmi, opowiadać co jest zajebistego w sałacie, a co w pomidorze, i że ta zupa jest z komosy, która w ogóle jest super ekstra, poza tym ogólnie bardzo chciałabym slow life, natura, gospodarstwo i własne warzywka, a ewentualnie później do tego jakiś freelance, ale się nie da tak po prostu w cholerę rzucić tego wszystkiego... (,)
Smuteczek mocno. (,)

#zalesie #gownowpis #przegryw
  • 7
@comfortably_numb: freelance jest przereklamowany. Nie daj się ponieść gównoprasie pejącej na temat każdego kto "żucił korpo i żyje lepiej" - to są pisane na zamówienie reklamówki.
Bez sojuszników z kasą zginiesz zanim Twoje wypowiedzenie dotrze z sekretariatu do kadr.
O zajebistej sałacie możesz opowiadać weekendami/ popołudniami. Kontakt z ludźmi jest potrzebny i jeśli brakuje ci tego w obecenej pracy to dozuj to sobie w każdy inny możliwy sposób.
I cokolwiek zrobisz...
@comfortably_numb chcesz być szczęśliwa czy mieć pieniądze które tego nie dają? Wiem że fajnie jest mieć dobre pieniądze ale chyba nasze samopoczucie jest najważniejsze. Sam 3 miesiące temu zmieniłem pracę. Praca była dobra i luźna. Doszedłem do wniosku że to co robię nie ma sensu i przyszłości. Na chwilę obecną jestem kontrolerem jakości. Pracuje po 12h 15dni w miesiącu zamiast 20dni po 8h. Mam więcej czasu dla siebie. Przychodzę do domu mniej
@ArniHell: Właśnie o to chodzi - po 8h wracam zmęczona, dzień tak naprawdę mam rozwalony, a ja uwielbiam poranki, powietrze, naturę... Jakkolwiek to jest pokręcone, dla mnie dzień najlepszy jest do godz. 12, wtedy mam najwięcej energii i jednocześnie najwięcej energii czerpię z otoczenia. Niestety wstaję o 6, potem do roboty w całkowicie zamkniętym pomieszczeniu i czuję, że się wypalam dalej, i choć zarabiam dobrze, czuję, że czegoś mi brakuje i
@comfortably_numb: miałem podobnie, z tym że mnie kręci praca rzemieślnicza - robienie noży, stolarka, praca ze skórą. Też pracuję w korpo, IT, w bardzo fajnym zespole. W 3city zarabiam jak niejeden w Warszawie chciałby. Też się wypalam powoli.

Kiedyś na pewno kupię sobie dom gdzieś na wsi i będę robił to co lubię, ale do tego czasu odkładam jakieś 70% wypłaty, kupuję sobie wyposażenie warsztatu, coś tam dłubię, zdobywam know-how, staram
@comfortably_numb: Skoro zarabiasz nieźle to rozważ pracę na część etatu. Też programuję, ale wybieram taki wymiar etatu, który mi pozwala angażować się trochę społecznie (na szczęście mój pracodawca jest pod tym względem elastyczny i nie widzi problemu w moim bardzo swobodnym podejściu do czasu pracy).

Ostatnio nawet mnie zaczepił nowy programista w zespole z pytaniem gdzie jeszcze pracuję, skoro nie jestem z nimi na cały etat. A ja po prostu nie
@comfortably_numb: to zmien prace na zdalna prace z zadaniowym trybem pracy zebys nie musiala siedziec 8-16 tylko wtedy kiedy chcesz i masz poranki dla siebie w sumie mozesz tez przejsc na pol etatu itp itd mozliwosc jest duzo w it nie musisz siedziec w jednym biurze caly czas.