Wpis z mikrobloga

Bądź moją mamą.

- masz kilka lat, jest rok 1960
- jesteś z mamą na dworcu w #lodz
- widzisz dziwnego czarnego człowieka
- zaciekawiona podchodzisz do osobnika i kucasz obok jego nogi
- no czarna jak coś czarnego
- myślisz sobie pewnie #!$%@?
- ślinisz palucha i przejeżdżasz mudżynowi po łydce
- nie schodzi, szokiniedowiezanie.jpg
- konsternacja na twarzy ciemnego osobnika
- konsternacja na twarzy mamy
- mimo, że nie znasz tego słowa konsternacja również na twojej twarzy
- poźniej ci ktoś tłumaczy, że poza łodzią gdzieś podobno żyją podobne mu osobniki

to nie #pasta to #truestory
  • 19
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@WujekLogan: byłem tydzień temu na wybrzeżu kości słoniowej, wizytowaliśmy jedno przedszkole i dzieci też się bawiły moja łydką, I czochrali moje włosy (miałem krótkie, prawie jak w wojsku). Rzadko tam biali są.
@WujekLogan: xD to mi się przypomniało jak byłam na wycieczce w Londynie z ciocią (miała wtedy jakieś 50 lat) i znajomi mieszkali w domu z murzynem. Przyszedł murzyn się przywitać, podaje rękę mi, podaje cioci a ta go chwyciła za łapę, nachyliła się i zaczęła palcem drugiej ręki macać jego dłoń i mówić WOW xD a murzyn takie wtf na twarzy xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@WujekLogan: szczególnie w łodzi było dużo czarnoskórych, bo początkowo jedynie przy UŁ działało studium języka polskiego (od lat 50tych), każdy obcokrajowiec przed rozpoczęciem studiowania musiał tu rok zaliczyć