Wpis z mikrobloga

@voores Pewnego razu, gdy na mirkach szalała nocna zmiana, postanowiłem pójść do kibla się wyszczać, aby dobrze przeżyć te kilka godzin, a nie się męczyć. Jednak gdy szedłem do tego kibla, zauważyłem, iż światło nie chce się włączyć. Postanowiłem poświecić telefonem. Gdy otworzyłem klapę od kibla, zobaczyłem niespłukane gówno. Pomyślałem "musiało mi się zapomnieć". Nagle jakaś nieznana moc zatrzasnęła za mną drzwi od kibla a w lustrze zobaczyłem papieża. Do dzisiaja mam