Wpis z mikrobloga

Drogie Mirki i Mirabelle spod tagu #emigracja #uk #leicester #prawowuk

Potrzebuje pomocy/porady w sprawie nieuczciwego pracodawcy w UK.
Będzie długo dlatego poniżej wrzucę #tldr

tldr: Pracodawca w UK (typowy Mokebe biznesu) oszukuje, wykorzystuje i łamie prawa pracownika nie wypłacając minimalnej stawki, która prawnie wzrosła w górę od kwietnia tego roku (aktualnie £7.83 dla osób powyżej 25 roku życia)

Nie jestem specjalistą i może się nie orientuję za dobrze ale wydaje mi się że praktyki stosowane przez tego pracodawcę są nielegalne i nadają się na claima/odszkodowania)

Miejsce: Leicester, UK
Rodzaj: Restauracja/Pub.

Krótki opis praktyk które pracodawca stosuje wobec pracowników na porządku dziennym:

1. Tygodniowy, bezpłatny okres próbny dla każdego pracownika.
(w jednym przypadku było to nawet 3 tygodnie z obiecanką zatrudnienia, następnie przeniesienia na inne stanowisko i zwolnienia po 3 tygodniach nie płacąc w ogóle za ten okres).

2. Brak jakiejkolwiek umowy.
Do dnia dzisiejszego dla pracownika który pracuje tam od stycznia tego roku, pomimo wielokrotnego upominania się o nią (brak możliwości sprawdzenia stawki, godzin, holidayów) Jedyne co pracownicy otrzymują od pracodawcy to payslipy i to tylko wtedy kiedy o nie poproszą i uporczywie o nich przez tygodnie przypominają.

3. Harmonogram pracy.
Często wywieszany (co tydzień, na tydzień) z opóźnieniem.

4. Menadżer zmiany często pije alkohol podczas swojej zmiany
nie nabijając tego na kasę i nie płacąc. Podczas gdy reszta załogi ma wyraźny zakaz nawet nalania sobie pepsi. Następnie kiedy przychodzi podsumowanie strat alkoholu pracownicy są oskarżani za złe nalewanie alkoholu, marnotrawienie.

5. Nieprawidłowe godziny > wypłaty na Payslipie
(brak kart do odbijania się na zmianę). Brane pod uwagę są tylko te godziny które wpisane są w harmonogramie ale nadgodziny już nie.
Przykład: Jeśli według harmonogramu pracuję od 18:00 - 00:00 (co często jest nazywane till Close Down (różne godziny w zależności od ruchu) czyli zamknięcie lokalu. To płacone mam tylko do tej 12:00 ale nie brane pod uwagę jest to, że lokal po zamknięciu muszę posprzątać co zajmuje mi mniej więcej około 2 godzin (z racji ilości rzeczy do zrobienia) więc z pracy wychodzę po drugiej w nocy zamiast 00:00 i nie mam za to zapłacone).

6. Pracodawca odmówił podniesienia stawki do minimalnej.
(Aktualnie £7.83/h dla pracownika powyżej 25 roku życia).
Po otrzymaniu payslipa za kwiecień (gdzie widnieje nadal stawka niższa (£7.50/h) zwrócono mu uwagę. Pracodawca zaczał podnosić głos na pracownika argumentując to tym, że UWAGA!

a) On nie musi płacić minimalnej gdyż jego firmę nie stać na płacenie minimalnej każdemu pracownikowi i dopóki o tym poinformuje pracownika a ten się zgodzi to jest OK a jeśli pracownikowi nie odpowiada taka sytuacja to może odejść. Należy nadmienić że pracodawca o tym wcześniej nie wspominał, poinformował o tym dopiero wtedy gdy pracownik zwrócił mu uwage na błąd na payslipie. (Czyli już po fakcie i zapłaceniu za kwiecień złej stawki, tu mam dowód na papierze w postaci payslipa).

b) W pobliżu jest więcej pubów i miejsc które robią tak samo więc on obi tak samo.

7. Wykorzystywanie pracowników do celów prywatnych.
(Wysyłanie do sklepu po prywatne zakupy, nie po rzeczy do baru).

8. Nie wydawanie paragonów klientom.

Pracodawca stosuje te praktyki z premedytacją i wydaję mi się, że można to podpiąć pod dyskryminację (większość jego pracowników to obcokrajowcy i pracodawca ten jest bardzo pewny siebie że nikt z tym nic nie zrobi).

Pomóżcie Mirki. Co można z takim jegomościem zrobić w świetle angielskiego prawa? Gdzie się udać? Czy waszym zdaniem nadaje się to do odszkodowania? Bo to że szukać innej pracy to wiem. Tylko nie chcę zostawiać tego tak jak jest, gdyż byłem świadkiem wielu przykrych sytuacji i zachowań wobec innych pracowników i nie chcę by inni, nowi pracownicy przechodzili przez to samo. Może macie namiary na jakiegoś dobrego, sprawdzonego solicitora lub kogoś kto udzieli porady prawnej za darmo? ktoś już przez coś podobnego przechodził i działał?

Pomożecie nagłośnić temat? Wykopiecie w gorące?

#prawo #uk #emigracja #leicester #kiciochpyta #pomocy
  • 13
@trustME: W zasadzie punkt 6 był punktem zwrotnym/zapalnym po którym zdecydowałem przestać godzić się na takie traktowanie oraz przestać przymykać oko na pozostałe rzeczy. Jestem w kontakcie z prawnikiem więc sprawa jest rozwojowa.
@Namarin w takim razie powodzenia! Pewnie czeka cię mała batalia, czasem szkoda na to nerwów. Ale jak chcesz dojechać tego janusza to myślę że jest to do zrobienia. Sorry za buziaka na końcu tamtego komentarza to przez przypadek xD