Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Co myślicie o samotnym wychodzeniu np. do kina, na koncert, do pubu/klubu, czy muzeum? Chodzicie czasem sami? Poszlibyście?

Kilka miesięcy temu rozstałam się z facetem i mimo, że mam różnych znajomych, z którymi regularnie spędzam czas, to jednak przychodzą momenty, że mam ochotę gdzieś wyjść, ale jedna koleżanka ma chłopaka i z nim spędza wieczór, ktoś jest w pracy, ktoś ma już inne plany i tak zostaję sama. Zastanawiam się nad takim wychodzeniem, bo może wtedy też udałoby się poznać kogoś nowego, ale nie należę do przesadnie odważnych osób i obawiam się, że czułabym się nieswojo i ludzie postrzegaliby mnie jako #przegryw.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 24
@AnonimoweMirkoWyznania: XD Nie obraź się, ale brzmisz jak sierota. Ale odpowiadając na Twoje pytanie: tak, często sama wychodzę do kina czy restauracji, robiłam tak nawet wówczas gdy byłam w związkach i nikt we mnie jeszcze kamieniami nie ciskał. ;) Jeśli niepewnie czujesz się sama ze sobą i własne 'towarzystwo' do tego stopnia Cię krępuje to może skup się lepiej na tym by to zmienić.
@AnonimoweMirkoWyznania: A srałaś też z facetem? Do pracy sama nie chodzisz? No ludzie bez przesady. Myślisz, że w muzeum czy takim kinie, to inni zamiast nie wiem, może oglądania filmu, przez cały czas śmieją się i obgadują tych, co przyszli sami? Fakt, może w barze to dziwnie wygląda i tam szybko ktoś wyłapie, ale w kinie czy muzeum ludzie idą na film/wystawę i w dupie mają innych.
@Millhaven: OPowa boi się bycia uznaną za przegrywa. Kobieta zawsze może sobie znaleźć towarzystwo bez problemu więc jeśli idzie sama to znaczy, że jest przegrywem w ostatnim stadium po którym jest już tylko głębokie upośledzenie.
@AnonimoweMirkoWyznania zdarza mi się czasem chodzić bez nikogo, bo lubię sobie odpocząć od ludzi. Samotny koncert czy kino - jak najbardziej. Do restauracji nie chodzę sama, bo zwyczajnie nie lubię, do klubów nie chodzę w ogóle, ale gdybym chodziła, to też zawsze z kimś. Wszystko jest kwestią podejścia. Jeśli czujesz się wtedy niezręcznie albo źle, to po prostu tego nie rób. Tylko miej świadomość, że ludzie są zazwyczaj zajęci sobą i nikt