Wpis z mikrobloga

@DoubleL: Zależy od firmy. Jedni mają szacuken do twojego życia prywatnego i głupio im nawet zapytać o nadgodziny a inni będą cisneli co drugi tydzien żeby cisnąc z taskami po godzinach i w weekendy bo deadliny a po deadline... kolejne deadline... to znak żeby zmienić pracę :)
W aktualnej firmie nie pamiętam kiedy robiłem nadgodziny a na prywatny telefon miałem z 2 razy kontakt w ciagu 3 lat.
@DoubleL: ja wyżej. Zależy od firmy. Ja się staram przychodzić na 7 i wychodzić po 8h, ale w zasadzie mógłbym przychodzić o 12 i siedzieć do 20. Albo przez pierwsze 2 tygodnie przychodzić na 6h, a resztę miesiąca siedzieć po 10 ^^ Warto, żeby był ktoś inny z zespołu, żeby się dało ew. jakiś problem obgadać. No i czasami jak jest jakiś problem, to trzeba (rzadko bo rzadko), ale siedzieć do
@HanA55holeSolo: ależ nie. Nie nie nie. Np. ten wspomniany przez Ciebie dentysta jakby nawet był dobry i miał własny gabinet to i tak nie może pracować w godzinach jakich chce. Może sobie otwierać gabinet tylko w środku nocy ale kto mu wtedy przyjdzie? Ktoś może być dobry i pracować w fajnej firmie przy ciekawych projektach ale dalej nie mieć możliwości pracowania kiedy chce bo charakter pracy mu na to nie pozwala.
ależ nie. Nie nie nie.


@niemainiebedzie: generalizujesz. ;)

dentysta jakby nawet był dobry i miał własny gabinet to i tak nie może pracować w godzinach jakich chce. Może sobie otwierać gabinet tylko w środku nocy ale kto mu wtedy przyjdzie?


Kto by chciał pracować w nocy? Ludzie pracują w nocy bo muszą (brak im umiejętności, wykształcenia, bądź koneksji), choć są zawody misyjne - ratownik medyczny, operatorzy numerów alarmowych itp. itd.(szacunek dla