Aktywne Wpisy
Bumelante +174
Nazywanie ludzi świętujących 11 listopada narodowcami to jest taka #!$%@? z logiki że mnie skręca za każdym razem.
Idąc tym tropem świętujących 1 mają powinno się nazywać komunistami.
#marszniepodleglosci
Idąc tym tropem świętujących 1 mają powinno się nazywać komunistami.
#marszniepodleglosci
stefan_pmp +140
- Famina, nie wiem co robić, karetka zaraz przyjedzie, ja nie wiem co robić.
U mnie w głowie już 1500 myśli za sekundę, serce stanęło w miejscu, co się stało?
- Adaś (6-letni synek) się zakrztusił popcornem, pomusz.
- Spokojnie, będze dobrze, rób jak mówię. Zachęcaj małego do kaszlu, stań za nim, zegnij go w pół tak, żeby jego głowa była niżej niż biodra i posuwistymi posuwistymi uderzeniami klep go w plecy. Jak sytuacja będzie poważna i nie będzie mógł oddychać, to zaciśnij rękę w pięść, połóż ją tuż pod jego żebrami i uciśnij delikatnie. Gdzie jesteś?
- Wejście główne do galerii.
- Już jadę.
Była zaledwie dwa skrzyżowania ode mnie. Odłożyłam słuchawkę i #!$%@?łam z pracy bez słowa jak #!$%@?. Wzięłam rower, wychodzę z budynku i patrzę a tam wodospad z nieba, #!$%@? deszczem i piorunami. Wskakuję na ten rower, po 15 sekundach jestem już doszczętnie mokra. Pedałuję jak szalona, kątem oka widzę ludzi chowających się pod daszkami i w bramach przed ulewą, a ja #!$%@? na rowerze przemoknięta do suchej nitki. Po paru minutach już jestem na miejscu, widzę siostrę stojącą w deszczu z dwójką dzieci próbującą pomóc synkowi. Adrenalina lvl 15000, zeskakuję z roweru i pomagam jej odkrztusić dziecko, po 2 minutach prób popcorn wylatuje mu z gardła. Karteka przyjechała po 5 min, na wszelki wypadek zabrali go do szpitala, by się upewnić, że wszystko jest ok. Było ok.
Przypinam rower i wracam do pracy z jej córką na rękach, obie całe zmoknięte. Szef takie wtf patrzy na mnie z milionem pytań wymalowanym na twarzy. Dostaję resztę dnia wolnego, biorę swoje rzeczy i taksówką do domu.
Wieczorem już po wszystkim dostaję wiadomość od siostry
Czy jakiś ninja kroi tu cebulę? (╥﹏╥)
#999 #coolstory #truestory
@Dzyszla: Z przemokniętym dzieckiem.
@sked: Pracowałam kiedyś jako ratownik wodny i ukończyłam różne szkolenia i kursy kwalifikowanej pierwszej pomocy. Jak wiesz co robić, to działasz automatycznie. Dopiero po wszystkim jak już siądziesz, to zaczynasz myśleć i analizować wszystko, a ręce się telepią po tym kopie adrenaliny.
@sked: @Maxxtom: @MercedesBenizPolska: @nitro_rgs: Prawda jest taka, że jak wiesz, że ktoś kogo kochasz jest w niebezpieczeństwie, to poruszysz niebo i ziemię, żeby mu pomóc. ¯\_(ツ)_/¯
@Reality: Widzę znawcę mamy. Przeczytaj dokładnie co napisałam. Nie klepie się w plecy jak ktoś jest w pozycji pionowej, to racja. Ale klepie się (posuwistymi ruchami), gdy ktoś jest nachylony do ziemi, najlepiej z głową poniżej bioder.