Wpis z mikrobloga

Pora na kolejny wpis o Polakach na Haiti. Wybaczcie opóźnienie, ale od czasu poprzedniego wpisu moją stronę szlag trafił, hostingodawca niechąco ją wyłączył ¯\(ツ)_/¯ w związku z czym ostatnio nie miałem do tego zupełnie głowy. Strona już działa, a ja zrobię wszystko, żeby na dniach wrzucić całą relację :)

Informacyjnie:
1. przypominam, że założyłem własny tag: #podrozemateoaka .
2. Na początku przyszłego roku ruszę w świat do kilku polskich wiosek porozrzucanych po świecie. Będę nagrywać vloga, a o wszystkich tych miejscach napiszę reportaże/książkę. Dzięki za Wasze reakcje na wpisy - to Wy mnie zmotywowaliście i podsunęliście pomysł. Powoli zarysowuję trasę podróży i nawiązuje kontakty. O ile Polonia na Haiti zapomniała języka polskiego, o tyle w tracie mojej nowej podróży postaram się dotrzeć do wioski w jednym z sąsiednich państw, gdzie starzy mieszkańcy mówią po staropolsku! :O Charakteryzując vloga - będzie podróżniczo i mocno (ale bez przesady) historycznie.
_____

Dzisiaj poruszę temat, o który pytało sporo osób w poprzednich wpisach - Haiti jest pierwszym niewolniczym państwem, które wywalczyło niepodległość, co więc poszło nie tak, że wszystko #!$%@?ęło i Haiti jest teraz jednym z najbiedniejszych krajów na świecie? Wspominałem, że Francuzi nie mogli pogodzić się z utratą Haiti i postanowili zniszczyć kraj gospodarczo. Zgodzili się pogodzić z niepodległością Haiti pod warunkiem wypłaty Francji odszkodowania za utracone zyski z haitańskich, niewolniczych plantacji. Odszkodowanie miało wynieść 150 milionów franków, co było kwotą niemożliwą do zrealizowania. Tadeusz Łepkowski w książce "Haiti - Początki Państwa i Narodu" wskazuje, że kwota ta była po prostu wzięta z księżyca. Haiti nie miało jednak możliwości zrezygnowania z propozycji. Do wybrzeży Haiti dopłynęła francuska flota, która „nadzorowała” negocjacje. Zgoda zapadła, skarbiec Haiti został w całości opróżniony, większość długu pozostała jednak niespłacona. Resztę odszkodowania Haiti musiało zaciągnąć w formie kredytu we francuskich, amerykańskich i brytyjskich bankach. Haiti znalazło się w tarapatach. Ale w kraju pozostała przecież znaczna część zabudowań kolonistów - wielkie plantacje kawy, trzciny cukrowej i bawełny. To jest myśl! Trzeba wrócić do roli, zakasać rękawy i ruszyć w pole, będziemy sprzedawać plony i dalej będziemy bogatą "Perłą Antyli" - pomyśleli dowódcy powstania. Pojawił się jednak problem. Żaden z Murzynów i Mulatów, którzy wygrali powstanie, nie miał zamiaru na powrót zapieprzać na plantacjach, traktując powrót do pracy jako powrót do starego życia i systemu.

Znów dali o sobie znać Polacy, którzy chętnie poszli do roli. Ale trzeba było tysięcy rąk do pracy, trzeba było zachęcić ludzi do powrotu na plantacje. Ludzi brakowało tym bardziej, że populacja kraju po powstaniu zmniejszyła się z 900 tysięcy do około 300 tysięcy. W Haiti próbowano realizować kilka koncepcji zagonienia ludzi do pracy - najpopularniejsze okazało się przywiązanie ludzi do ziemi - zaproponowano powrót na rolę na nowych zasadach, już jako wolni ludzie - zaproponowano Haitańczykom, że po roku otrzymają 25% plonów. Znaczna część zgodziła się na to. Dopływ ludzi do pracy zapewniła również inwazja na tereny dzisiejszej Dominikany, skąd Haitańczycy wzięli sporo jeńców i zagonili ich do pracy w polach. W rzeczywistości, pomijając udział w plonach, wszystko wróciło do starego systemu, powracający na rolę często byli bici i zmuszani do wyniszczającej pracy ponad normę. Bardzo szybko Murzyni i Mulaci zaczęli się buntować i m.in. uciekać z plantacji. Z nową mocą wybuchły dawne niechęci między ludźmi różnych odcieni skóry (Haitańczycy po francuzach zostali rasistami, czarni nienawidzili mulatów, a mulaci czarnych). Rozpoczęły się bunty. Już 17 października 1806 roku przywódca powstania, Cesarz Haiti Dessalines został zamordowany, a niedługo później, na początku 1807 roku Haiti zostało podzielone na 2 wrogie sobie państwa, które walczyły ze sobą. Dodatkowym problemem było to, że nikt nie uznał niepodległości Haiti i nie chciał z krajem handlować. Haiti miało wielki problem z pozbyciem się plonów.

Niestabilna sytuacja doprowadziła w 1915 roku do interwencji USA, która wmówiła sobie i światu, że musi zaingerować w sytuację na Haiti z tego względu, że niestabilna sytuacja może spowodować zaniechanie spłaty zaciągniętych przez kraj pożyczek. Jedną z pierwszych rzeczy, jaką zrobili Amerykanie, było opróżnienie banku Haiti z gotówki i przewiezienie jej do Nowego Jorku. Amerykanie okupowali Haiti przez dziewiętnaście lat. Po wygraniu wyborów prezydenckich Franklin D. Roosevelt podjął w 1934 roku decyzję, aby w ramach „demonstracji dobrej polityki sąsiedzkiej” opuścić Haiti. W ogołoconym kraju (ale z wieloma nowymi drogami, czym chwali się do dzisiaj USA) znów wybuchły dawne, niezatarte konflikty. Przewroty i rasizm. Zmianę przyniosła w 1957 roku rodzina Duvalier, która doszła do władzy w 1957 roku i rządziła krajem w sposób dyktatorski do 1986 roku. W tym czasie Polacy byli mordowani (bo wódz François Duvalier powiedział, że prawdziwy Haitańczyk, to czarny Haitańczyk), a później wynoszeni na ołtarze (przez Jean-Claude Duvalier, który zaprosił do Haiti Jana Pawła II i z którym spotkali się mieszkańcy Cazale). Jean-Claude nawet nie ukrywał się z tym, że budżet Haiti traktuje jako własny. Gdy wyszło na jaw, że prezydent wydał na swoje cele aż 64% produktu krajowego brutto Haiti , w kraju wybuch ogromny bunt. Wprowadzono stan wojenny, a gdy prezydent zdał sobie sprawę, że nie utrzyma władzy, spakował się w helikoptery wraz z rodziną i walizkami z bronią i pieniędzmi i opuścił kraj.

A potem mieliśmy kolejne awantury, przewroty i trzęsienie ziemi. Pierwszy czarnoskóry wolny kraj nie podniósł się do dziś.

Potrzebuję informacji zwrotnej - czy taka ilość historii nie jest za duża? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dobrze się czyta, czy nuuuda?

Na zdjęciu kapliczka przy kościele w sercu wioski Cazale - na placu Jana Pawła II. W jej środku widać kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, która dla wielu osób jest tak naprawdę obrazem Erzulie Dantor, haitańskiej loa (bożek Voodoo), bogini płodności, z którą Maria jest utożsamiana.

#gruparatowaniapoziomu #historia #podrozemateoaka #podroze #podrozujzwykopem
mateoaka - Pora na kolejny wpis o Polakach na Haiti. Wybaczcie opóźnienie, ale od cza...

źródło: comment_QNfBkiUvaySosrLGqjcGbNUhE44YUgz3.jpg

Pobierz
  • 16
@Stalowa_Figura: Oj tak, niestety. Skutki trzęsienia widać do dzisiaj, całe Port-au-Prince i droga do miasta Cabaret zawalona namiotami z ludźmi. Zebrałem fantastyczne materiały na temat pomocy świata i przekrętom, jakie miały wtedy miejsce. Jest też trochę na temat Polskiej pomocy, to jeden z fajniejszych moim zdaniem fragmentów 8) Mam nadzieję, że wrzucę to na dniach!
@mateoaka Dowiedziałeś się trochę o tym prezydencie -piosenkarzu i o jego przekrętach?
Albo o żołnierzach którzy niby pomagali ostatnio?
Sporo było wśród nich Greków Turków czy Włochów.
A tak w ogóle to jest najlepsza tabliczka na Gwadelupie dla lecących na Haiti.
@mateoaka: sprawdź, co z pomocą od Clintonów ;-) tylko uważaj na seryjngo samobójcę w razie czego. Była też sprawa babki, która prowadziła śledztwo w sprawie przytułków dla dzieci i została zamordowana.