Mało znanym faktem jest to, że Alianci pierwszych desantów spadochronowych nie przeprowadzili wcale na Sycylii w lipcu 1943 roku, ale znacznie wcześniej, bo już w Afryce, w ramach realizowania operacji ''Torch''. Mało znanym, bo zakończyły się totalną klęską Aliantów.
Pierwszy desant to operacja ''Villain'', rozpoczęta 7 listopada 1942 roku, w której wziął udział amerykański 2. batalion 509. pułku piechoty spadochronowej, dowodzony przez ppłk Edsona D. Raffa. Celami były lotniska wokół Oranu - Tafaraou i La Senia. Wtedy to, wieczorem z Kornwalii wystartowało 39 Dakot z 556 spadochroniarzami na pokładzie - lot pogwałcał neutralność Hiszpanii. Silna burza rozproszyła formację, w dodatku sygnał naprowadzający był nadawany na złej częstotliwości, zaś urządzenie naprowadzające - Eureka - po całonocnym nadawaniu została w końcu wysadzona o świcie przez amerykańskiego agenta. Do świtu 8 listopada formacja straciła siedem samolotów, z czego trzy internowali Hiszpanie. Nad lotnisko La Senia dotarły zaledwie trzy samoloty, gdzie przywitał je bardzo silny ogień francuskiej artylerii przeciwlotniczej. Wszystkie skierowały się 30 km na wschód, lądując na wyschniętym jeziorze. Wszyscy dostali się do niewoli. Kolejnych 12 Dakot dotarło do innej części jeziora, gdzie płk Bentley, pilot samolotu Raffa, wylądował na polu zboża, aby dokładnie wypytawszy kilku miejscowych upewnić się, że znalazł się na właściwym kontynencie. Dziewięć kolejnych maszyn zrzuciło spadochroniarzy na tyłach kolumny 1. DPanc. Spadochroniarze wobec tego próbowali dotrzeć na piechotę do Tafarou po dnie wyschniętego jeziora... gubiąc masę amunicji. W końcu, dowódca tej grupy, mjr Yarborough skontaktował się z pilotami trzech Dakot, prosił aby zlali paliwo z innych maszyn, przylecieli po nich i zabrali jego grupę do Tafaraou. Tak się stało, ledwo tylko Dakoty wystartowały zostały przechwycone przez francuskie myśliwce i zmuszone do lądowania. Podczas tego ataku zginęło 5, a 15 Amerykanów zostało rannych. Efekt operacji - oba lotniska nie zostały zdobyte, na 39 samolotów zaledwie 14 było zdolnych do lotu, a z całego batalionu pozostało... 15 ludzi.
Jeszcze gorzej wypadł desant brytyjskiego 2. batalionu z 1. Brygady 1. DPD na lotnisko Pont Du Fahs. Wywiad nie pokusił się o sprawdzenie lotniska, które od dłuższego czasu było... opuszczone. Batalion, liczący 530 żołnierzy w 54 Dakotach, po wylądowaniu 40 km od celu skonfiskował od francuskich farmerów kilka... wozów, ciągniętych przez osły. Jeden z żołnierzy wspominał: ''Wyglądaliśmy jak jakiś pieprzony cyrk objazdowy, a nie batalion spadochroniarzy''. Wkrótce batalion otoczyły niemieckie wozy pancerne z kompanii rozpoznawczej 10. DPanc., Ramcke Brigade i żołnierzy 1. Dywizji Górskiej ''Superga''. Po bardzo ciężkich walkach batalion zdołał w końcu wyrwać się z okrążenia, tracąc 290 ludzi, do własnych linii dotarło zaledwie 180 3 grudnia. Co ciekawe, dowódcą batalionu był mjr John Frost, ten sam, który dwa lata później będzie heroicznie bronić przyczółka na moście w Arnhem, ponownie przed niemieckimi wozami pancernymi...
@Mleko_O mam tylko podstawową wiedzę na temat historii, w dodatku dotyczy ona wyłącznie frontu europejskiego i pacfiku. Z tego powodu juz drugi raz nie rozumiem - jak to, amerykanie i francuzi walczyli ze sobą? Muszę chyba doczytać
@HIGH_BEAM: @Styrmir: Brytyjczycy nie chcieli żeby francuskie statki po kapitulacji wpadły w ręce Niemców, więc woleli je zatopić jeśli francuzi nie zgodzą się poddać. No i wywiązała się z tego walka. W ogóle sytuacja francuzów po kapitulacji była dziwna, bo nikt nie wiedział która Francja jest "tą właściwą", ta Vichy, czy ta De Gaulle'a.
@HIGH_BEAM: Kolega @Zeugma już Ci trochę temat naświetlił. Polecam poszperać nawet w internecie, jest sporo ciekawych informacji. Francja w czasie II Wojny Światowej wojny walczyła z Aliantami i z państwami Osi
Najbardziej plusowane komentarze w "izraelskich" mediach społecznościowych wyglądają obecnie tak, jak ten na screenie. Oni nas nienawidzą dużo bardziej od radykalnych islamistów. #neuropa #4konserwy #izrael #palestyna #wojna
Amerykański spadochroniarz w Afryce, 1943 rok.
Mało znanym faktem jest to, że Alianci pierwszych desantów spadochronowych nie przeprowadzili wcale na Sycylii w lipcu 1943 roku, ale znacznie wcześniej, bo już w Afryce, w ramach realizowania operacji ''Torch''. Mało znanym, bo zakończyły się totalną klęską Aliantów.
Pierwszy desant to operacja ''Villain'', rozpoczęta 7 listopada 1942 roku, w której wziął udział amerykański 2. batalion 509. pułku piechoty spadochronowej, dowodzony przez ppłk Edsona D. Raffa. Celami były lotniska wokół Oranu - Tafaraou i La Senia. Wtedy to, wieczorem z Kornwalii wystartowało 39 Dakot z 556 spadochroniarzami na pokładzie - lot pogwałcał neutralność Hiszpanii. Silna burza rozproszyła formację, w dodatku sygnał naprowadzający był nadawany na złej częstotliwości, zaś urządzenie naprowadzające - Eureka - po całonocnym nadawaniu została w końcu wysadzona o świcie przez amerykańskiego agenta. Do świtu 8 listopada formacja straciła siedem samolotów, z czego trzy internowali Hiszpanie. Nad lotnisko La Senia dotarły zaledwie trzy samoloty, gdzie przywitał je bardzo silny ogień francuskiej artylerii przeciwlotniczej. Wszystkie skierowały się 30 km na wschód, lądując na wyschniętym jeziorze. Wszyscy dostali się do niewoli. Kolejnych 12 Dakot dotarło do innej części jeziora, gdzie płk Bentley, pilot samolotu Raffa, wylądował na polu zboża, aby dokładnie wypytawszy kilku miejscowych upewnić się, że znalazł się na właściwym kontynencie. Dziewięć kolejnych maszyn zrzuciło spadochroniarzy na tyłach kolumny 1. DPanc. Spadochroniarze wobec tego próbowali dotrzeć na piechotę do Tafarou po dnie wyschniętego jeziora... gubiąc masę amunicji. W końcu, dowódca tej grupy, mjr Yarborough skontaktował się z pilotami trzech Dakot, prosił aby zlali paliwo z innych maszyn, przylecieli po nich i zabrali jego grupę do Tafaraou. Tak się stało, ledwo tylko Dakoty wystartowały zostały przechwycone przez francuskie myśliwce i zmuszone do lądowania. Podczas tego ataku zginęło 5, a 15 Amerykanów zostało rannych. Efekt operacji - oba lotniska nie zostały zdobyte, na 39 samolotów zaledwie 14 było zdolnych do lotu, a z całego batalionu pozostało... 15 ludzi.
Jeszcze gorzej wypadł desant brytyjskiego 2. batalionu z 1. Brygady 1. DPD na lotnisko Pont Du Fahs. Wywiad nie pokusił się o sprawdzenie lotniska, które od dłuższego czasu było... opuszczone. Batalion, liczący 530 żołnierzy w 54 Dakotach, po wylądowaniu 40 km od celu skonfiskował od francuskich farmerów kilka... wozów, ciągniętych przez osły. Jeden z żołnierzy wspominał: ''Wyglądaliśmy jak jakiś pieprzony cyrk objazdowy, a nie batalion spadochroniarzy''. Wkrótce batalion otoczyły niemieckie wozy pancerne z kompanii rozpoznawczej 10. DPanc., Ramcke Brigade i żołnierzy 1. Dywizji Górskiej ''Superga''. Po bardzo ciężkich walkach batalion zdołał w końcu wyrwać się z okrążenia, tracąc 290 ludzi, do własnych linii dotarło zaledwie 180 3 grudnia. Co ciekawe, dowódcą batalionu był mjr John Frost, ten sam, który dwa lata później będzie heroicznie bronić przyczółka na moście w Arnhem, ponownie przed niemieckimi wozami pancernymi...
Alianci nie uczyli się na błędach...
Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@HIGH_BEAM: Po przegranej bitwie o Francje powstało nowe państwo Francja Vichy która kolaborowała z Niemcami.