Wpis z mikrobloga

Jak szanuję Lidla całym sercem swoim, tak w jednym #oszukujo okrutnie i to w taki sposób, że człowiek niby wie, a i tak go korci żeby iść za tłumem.
Stoję sobie kulturalnie w kolejce, godzina szczytu więc ludzi sporo i z niebios płynie nagle komunikat:

Szanowni klienci! Za chwilę otworzymy dla Państwa... kasę numer trzy!


I nagle hurr durr pospolite ruszenie, ludzie wychodzą ze swoich kolejek i ustawiają się do tej biednej kasy numer trzy, a ja stoję (jak przyfarciłem to ktoś stojący przede mną też sobie poszedł) i patrzę takim smutnym wzrokiem na tych ludzi, bo doskonale wiem, że #!$%@? będą mieć a nie otwartą kasę numer trzy. Kolejka rusza dalej, komunikat się zapętla, pies sra, wszyscy Believers czekają w ciszy i nikt już nawet się nie spina, każdy czuje zbyt duże upokorzenie, że znowu dał się nabrać. Kończę zakupy i tylko czuję jak odprowadza mnie z końca kolejki groźny wzrok gościa, który wcześniej stał przede mną. Ale on wie, że to nie moja wina, po prostu w życiu nie można być naiwnym, a jak się już jest to trzeba mieć nogi ze stali i najlepiej koszyczek z kółkami.




#lidl #oswiadczenie #gownowpis #tldr
  • 3