Wpis z mikrobloga

@ethics: Tu chyba chodzi bardziej o stymulację włókien wolnokurczliwych których jest więcej w mięśniach regulujących postawę ciała. Począwszy od czworobocznego, przez lędźwie w dół. Dlatego kettlami robi się wiele powtórzeń, czasami nawet do upadłego. To zdaje się szkoła hardstyle. Jest jeszcze girevoy, tylko właśnie nie do końca rozumiem o co w nich chodzi i szukam kogoś z doświadczeniem w machaniu.

Ogólnie to bardzo lubię martwe ciągi ale po latach chętnie bym
O, mam tu sensowny opis ze strony Parola:

Hard Style jest metodą bardzo siłową, często wręcz akcentującą spięcie mięśni (trochę podobnie jak w kulturystyce) w Girevoy Sport natomiast nacisk jest kładziony na ekonomikę pracy – tzw. cykle trwają nawet kilkadziesiąt minut i ważne jest żeby każdy ruch zabierał jak najmniej energii. Jednak prawdziwa różnica jest jeszcze głębiej – w samej filozofii podejścia do treningu. Girevoy Sport trenujesz po to, żeby być lepszym
@przesympatyczny_pan: myśle ze ciężko Ci będzie się przestawić z dźwigania ciężarów na girevoy. Byłem na szkoleniu z kettli gdzie trener był zwolennikiem tego stylu i dla mnie to był kosmos, żeby nagle przestawić się na totalny luz i używanie jak najmniejszej ilości mięśni. Chociaż to mila odmiana się trochę rozluźnić i zrobić coś innego :P