Naszły mnie takie #przemysleniazdupy ostatnio. Zastanawiam się czy nie lepszym posunięciem byłoby zrobienie z Fallouta gry nieco bardziej liniowej, bez otwartego świata ( lub z jego mocnym ograniczeniem ), ale skoncentrowanej maksymalnie na fabule, bez jakichś głupich fed-exowych zadań pobocznych, po prostu od początku do końca jedziemy z wątkiem głównym, świat byłby nieco mniejszy, ale za to bardziej bogatszy w szczegóły. Oczywiście Bethesda nigdy tego nie zrobi, bo dla nich ważnym elementem w ich grach jest łażenie bez celu po jaskiniach i zbieranie jakichś gówien do ulepszenia swojego pistoletu czy zbudowania domku. Zabawne że taką liniową grą post-apo która zrobiła to dobrze, było Metro. To samo Metro, które teraz przechodzi w otwarty świat i nieliniowość. Świat staje na głowie.
A będąc jeszcze w temacie, to takim czarnym koniem tych postapokaliptycznych wyścigów może się okazać... nowy Dying Light. Mają na pokładzie Chrisa Avellone ( weterani Fallouta pewnie kojarzą to nazwisko ), więc fabuła, dialogi i wybory gracza pewnie będą stać na wysokim poziomie.
No nic, musiałem trochę wyżalić, bo to co zrobiła Bethesda to... a szkoda gadać... #fallout #gry #zalesie
@Need: Teraz jest taka moda, że każda gra MUSI mieć jakieś elementy RPG, żeby jakiś progres był, żeby można było te punkciki rozdysponować, szkoda tylko że w przypadku Fallouta 4 wykastrowali ten cały system do jakichś śmiesznych perków typu: " zwiększ obrażenia pistoletów o 20%" i tym podobne.
@Pally: Przecież właśnie o tym mówię, Origins już szło w tę stronę, a w Oddysey te elementy zostaną jeszcze rozbudowane + opcje dialogowe i jakieś tam wybory. Za to Fallouta z odsłony na odsłonę sukcesywnie kastrują z tych elemtentów.
@Pally: akurat otwartość świata i nieliniowość były najlepszą cechą najlepszego Fallouta czyli dwójki. No ale oczywiście trzeba ponarzekać na Bethesdę. Tunelowy Fallout w stylu metra byłby nie mniejszą profanacją co czwórka. Zresztą jako taki survivalowy FPS w sumie gra dawała radę, tylko Bethesda zapomniała umieścić w grze questów ( ͡°͜ʖ͡°)
@jandiabeldrugi: Dlatego to tylko moje przemyślenia, jakbym miał do wyboru liniowego Fallouta, albo Fallouta MMO, to pierwsza opcja to po prostu mniejsze zło. I teraz wiem że to będzie niepopularna opinia, ale stare Fallouty też były na swój sposób liniowe. Każdy odwiedzał lokacje w tej samej kolejności, większość naszych decyzji oraz ich konsekwencji nie wychodziła z poza obszaru danego "miasta", a end game był praktycznie taki sam - jesteś w pancerzu
@Pally: no właśnie z tym się nie zgodzę, bo w dwójce można było iść gdzie się chce i na własną rękę szukać G.E.C.K. Sam przeoczyłem którąś z niby obowiązkowych lokacji grając poraz pierwszy (a były też takie, które w ogóle nie dotyczyły głównego wątku). Taki np. Wasteland 2 jest o wiele bardziej liniowy jeśli mówimy o grach z tego rodzaju przemieszczaniem się między lokacjami.
@jandiabeldrugi: Chodziło mi o liniowość głównej osi fabularnej, dopiero New Vegas coś zmienił w tym temacie, chociaż i tak nie było to idealne, no ale było. A o jakiej niby obowiązkowej lokacji wspomniałeś?
Teraz jest taka moda, że każda gra MUSI mieć jakieś elementy RPG, żeby jakiś progres był, żeby można było te punkciki rozdysponować
@Pally: zgoda, system rozwoju postaci staje się koniecznością w wielu grach AAA z otwartym lub quasi-otwatym światem. Jednak AC idzie krok dalej, a twórcy zaprezentowali system dialogowy i mówią o pewnej nieliniowości głównego wątku (innym niż naciśnij X by zobaczyć zakończenie 1, naciśnij Y by zakończenie 2). To ciekawy
@Pally: już dokładnie nie pamiętam ale w zasadzie wszystko przed zdobyciem G.E.C.K. i powrotem do wioski było opcjonalne. ¯\_(ツ)_/¯ I tak powinno się pisać fabuły w RPG: ogólne założenie, cel do którego dążymy i dowolność w jego realizacji. To o czym piszesz to takie "rozwidlanie" się głównego wątku co też jest fajne. Mieliśmy to właśnie w NV ale też Wiedźminie 2 (trójka przez otwarty świat nie miała już tak daleko idących
Zabawne że taką liniową grą post-apo która zrobiła to dobrze, było Metro. To samo Metro, które teraz przechodzi w otwarty świat i nieliniowość. Świat staje na głowie.
A będąc jeszcze w temacie, to takim czarnym koniem tych postapokaliptycznych wyścigów może się okazać... nowy Dying Light. Mają na pokładzie Chrisa Avellone ( weterani Fallouta pewnie kojarzą to nazwisko ), więc fabuła, dialogi i wybory gracza pewnie będą stać na wysokim poziomie.
No nic, musiałem trochę wyżalić, bo to co zrobiła Bethesda to... a szkoda gadać...
#fallout #gry #zalesie
Nie, lepszym paradoksem jest to, że seria Assassin's creed robi się bardziej RPGowa od Falloutów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Pally: zgoda, system rozwoju postaci staje się koniecznością w wielu grach AAA z otwartym lub quasi-otwatym światem. Jednak AC idzie krok dalej, a twórcy zaprezentowali system dialogowy i mówią o pewnej nieliniowości głównego wątku (innym niż naciśnij X by zobaczyć zakończenie 1, naciśnij Y by zakończenie 2). To ciekawy
To o czym piszesz to takie "rozwidlanie" się głównego wątku co też jest fajne. Mieliśmy to właśnie w NV ale też Wiedźminie 2 (trójka przez otwarty świat nie miała już tak daleko idących