Wpis z mikrobloga

@witoldzik: Byłem na miejscu ale niestety dopiero o 21, w dodatku sam i na rowerze. Widziałem z góry dwie grupki, jedną ok. 12 osobową z małym dzieckiem, a drugą chyba 4 osobową rozmawiającą coś o nierobach z Grecji i wymianie barterowej. Nie dostrzegłem łatwego zjazdu to chwile pomrugałem światełkami i pojechałem do Tyńca.