Wpis z mikrobloga

@Fafrocel: jeżdżę na UA ze zorganizowaną grupą. Kiedyś (~10-6 lat temu) wynajmowaliśmy gruzawiki do podwózki. Dokładnie takie. Później wprowadzili dla turystów udogodnienie - zabudowane gruzawiki, z siedzeniami. W tym roku to były już po prostu busy. Dwa razy złapaliśmy kapcia (jednego na drodze do Zaroślaka, drugiego - wracając z Szybenego).

Wracając do przejazdów gruzawikiem. W 2008 roku mieliśmy fajną przygodę. Schodziliśmy z Bliźnicy. Nieco poniżej trwała budowa ośrodka narciarskiego. Załapaliśmy się