Wpis z mikrobloga

Zawsze mi się wydawało że informatyka i wszystkie tego typu przedmioty w Polsce to patologia i za granicą to się pewnie uczą jak latać na miotle, tacy tam są zaawansowani. Fakt że potrafię w robocie dodać funkcje dodawania w excelu i przeciągnąć ją na cała kolumnę sprawia że oni tu mają kisiel w gaciach. Wszyscy się zlecieli żebym ich tak nauczył. Jednak polska informatyka jest dobra i Poland can into space.
#uk #korposwiat #wyznanie
  • 18
@werteryzm: Ogólnie polska szkoła jest dobra.
Jak mi zrobili tu poważny egzamin z matmy, do koledżu to się okazało ze zdałam z bardzo dobrym winikien. W Polsce zawsze miałam dwóje a tutaj pytali o podstawowe zagadnienia. Dodaj pomnóż wylicz obwod czy objętość.
oni tu mają kisiel w gaciach


@werteryzm: Bardzo lubię czytać wszelakie pozytywne klimaty na temat rodaków w UK, Twojego postu trochę nie czaję. To znaczy treść niby rozumiem ale nie bardzo wiem co jest sarkazmem, co przechwalaniem się a co faktem i o co tak naprawdę chodzi, bo na pewno nie przeciąganie kolumny z formułą dodawania (możliwe że i funkcją). I skoro to korpo, to skąd nagle Poland into re-inventing the
@YellowPinker: Nie jest to przechwalanie się. Nigdy wybitny w Excelu nie byłem, ale tutaj sam fakt rozumienia jak program działa wydaje się osiągnięciem i dla niektórych czarną magią. I to nie są jakieś umiejętności, które wymagają szkoleń, tylko czytania instrukcji i logicznego myślenia.
Nie jest to przechwalanie się.


Nie zrozum mnie proszę źle. Trochę niefortunnie się wysłowiłem.

@werteryzm: Ja mam trochę odwrotnie, zajmuję się dosyć niszowymi aspektami produkcji, które obliczam w Excelu i nikt w UK nie robi nawet w podobny sposób do mojego, jakieś tam osiągnięcia mam, testuję nowe rozwiązania w PQ i PP w połączeniu z SQL. Na Wykopie czuję się jakbym był w podstawówce, o ile nawet nie przedszkolu, jeden mądrzejszy
@YellowPinker: aa tobie się o tag rozchodzi. Ja akurat nie w korpo pracuje ale w biurze o mniejszej liczbie osób jednak w momencie w którym manager który codziennie pracuje z raportami dobowymi i się uważa za lepszego „bo Brytyjczyk” nie potrafi sobie życia ułatwić w excelu z którym pracuje codziennie, to aż mi ręce opadają.
@werteryzm
Dla takich początkujących 'obserwatorów' mam przygotowane dwa proste tricki, które - z uwagi na to co piszesz - mają szansę wzmocnić Twój level-expert :) jeszcze wyżej. Mianowicie wytłumacz im, że gdy celem jest ukrycie zawartości komórki, zamiast zaznaczać ją na biało można ustalić formatowanie niestandardowe na ;;; (trzy średniki) - i tak zapomną po kilku tygodniach ale Twój level w oczach laika powinien urosnąć o parę kresek. Drugi to 'Very Hidden'
@werteryzm: o Excelu i Brytyjczykach to mozna ksiazki pisac :) Sam pracowalem jakis czas jako analityk biznesu w pewnej firmie w UK i rozumiem dokladnie o czym mowisz. Mimo wszystko, nie uwazam ze przeciagnie kolumny czy znajomosc vlookup czy robienie pivot charts to jakies nadludzkie umiejetnosci. Wyciaganie takich wnioskow na bazie pojedynczego doswiadczenia jest tez troche niepowazne i w oczach wiekszosci Brytyjczykow zostanie przyszyta Ci latka kogos kto sra wyzej niz
@werteryzm: brak zdolnosci i logicznego myslenia? Nie przesadzasz troche? Porownywales poziom polskiej informatyki do brytyjskiej a teraz po prostu obrazasz kazdego brytyjczyka. Jak jestes taki zajebisty co to Ty robisz w Anglii? Czemu nie jestes jeszcze doraddza krolowej?
@bacteria: jak już wspominałem wcześniej nie uważam że jestem zajebisty ;) zacząłeś mówić o swojej pracy wiec i ja o swojej mówię - nie generalizuje tylko mówię jak wyglada sprawa w przypadku ludzi z którymi pracuję. Pokaże im jak rozwiązać problem A żeby na przyszłość pamiętali, a tydzień później znów muszę pokazywać bo przecież liczby maja inne w systemie. Zacząłem od generalnego postu, ludzie się wypowiadają ze maja podobnie, ty podajesz