Wpis z mikrobloga

@uktik: używaj pełno zwrotów „jak już mówiłam wcześniej”, „jak pisałam w pracy” itd. Moi zadawali tak idiotyczne pytania, na które znaleźli by odpowiedź w tekście, że aż z irytacji zaczęłam im to wypominać. Obrona i praca na 5.
używaj pełno zwrotów „jak już mówiłam wcześniej”, „jak pisałam w pracy” itd. Moi zadawali tak idiotyczne pytania, na które znaleźli by odpowiedź w tekście, że aż z irytacji zaczęłam im to wypominać. Obrona i praca na 5.


@absztyfikantka: Ale zdajesz sobie sprawę, że obrona ma na celu sprawdzenie czy dyplomant sam pisał pracę? Po za tym z całej komisji tylko recenzent i promotor czyta pracę.
@gnomos: raczej „czyta”. Skoro wyrywa mi z kontekstu wypowiedź i zadaje pytanie do tego, co ma wytłumaczone 2 akapity dalej, a reszta komisji zadaje następnie pyta uzupełniająco o kwestie, które są tam wspomniane, to można się zirytować. U mnie nieco inne warunki - pracę czytała połowa komisji. Była ona też dość małej objętości, bo zmieniły się warunki na kierunku. I przede wszystkim u mnie istotnym jest fakt jak ta teoria ma
@rozawaq: @dzieju41: nie wiem gdzie Wy studiowaliscie, ale u mnie obrona to konkretne oranie przez profesorów
@gnomos: co? xD na wyzszych szkolach dobrego humoru moze tak jest ze jedno pytanie z pracy, drugie znane od promotora a trzecie od komisji niexnane wczesniej.
Na #pwr jest oranie z całych studiów, nie losujesz pytań i wcale nie jest łatwo.
Z pracy to Cie moga w bonusie zapytać jak im sie spodoba.
na wyzszych szkolach dobrego humoru moze tak jest ze jedno pytanie z pracy, drugie znane od promotora a trzecie od komisji niexnane wczesniej.


@cuoco: nie wiem jak jest na wyzszych szkolach dobrego humoru, bo tam nie pracuje. Jak ja siedzę w komisji to jest prezentacja pracy, potem są pytania dotyczące pracy - dowolne, a potem 3 zagadnienia z zakresu całych studiów, do których zazwyczaj są pytania uzupełniające. Promotor nie zadaje pytań.