Wpis z mikrobloga

@Decretis: znajomy #!$%@?ł się na klamkę, leżał i nie mógł złapać oddechu. Ale nic go to nie nauczyło, i tak biegał i jeszcze tego samego roku zahaczył bluzką o klamkę i bluzka niczym smycz go zatrzymała i znowu nie mógł złapać oddechu bo akurat kołnierz był tym co go "szarpnęło".
@Margrass: pamiętam że dość poważnie wtedy #!$%@?łem, miałem okropnie napuchnięte czoło, dzwonili do mojej mamełe i po karetke, ale ostatecznie przez kilka dni musiałem przykładać sobie jakieś gówno i maść
@Decretis: @GrallStar:
U mnie w podstawówce były jeszcze takie metalowe stare klamki.
Dziewczynka tak #!$%@?ła, że nadziała się na klamkę i klamka przeszła przez rękę na wylot.
Trzeba było rozmontowywać klamkę i z klamką została odwieziona przez pogotowie. ¯\_(ツ)_/¯
Zaraz po tamtym incydencie w całej szkole zamontowano plastikowe "gałki".