Wpis z mikrobloga

Hej, Mireczki. Ostatnio dość często i gęsto o nich na naszym mirko i niestety sama mogę już potwierdzić, że nie bez powodu. Poniżej krótka historia, jak #mbank nabija sobie kabzę w iście cwaniackim stylu. I w prawdzie sprawa sie jeszcze nie zakończyła, ale pokazali już mi swoje januszowe pośladki, wiec pięknym za nadobne.

Otóż jakieś 3 miesiące temu zdecydowałam się na zawarcie umowy z Orange na światłowód i przy okazji z #mbank, bo jakieś mOkazje i zwracają 400 polskich cebulionow do 60 dni od momentu zawarcia umowy. Jaka Neostrada jest to każdy wie, ale trudno - rwanie sie sieci raz na jakis czas przeżyję, a za 400 monet to i 4 miechy można przeżyć #pdk

Dwa misiace minęły, a przelewu od mBanku nie ma. Dzwonię na infolinię, odbiera jakaś miła Pani.
- Dzień dobry, tu malykaziu, dajcie moje pieniądze.
- ....
- ....
- ....
tutaj były jakieś #!$%@? weryfikacyjne

- No niestety, malykaziu, nie spełniła pani warunków mOkazji.

Jakiż to warunków, sobie myślę. No bo cały proces polegał na użyciu specjalnego linku z przekierowaniem do serwisu Orange, na którym wypełniało sie standardowe formularze. Rachunki opłacone na czas, umowa podpisana i oddana, usługa śmiga, mail potwierdzający wzięcie udziału w promocji jest... Do kompletu brakuje tylko moich szekli.

No i co? Dobry Janusz zawsze cos wymyśli, a cała brygada Januszy to już na pewno. Otóż niestety - umowę powinien przynieść mi kurier, a przyniósł monter Orange. Co za różnica? Na co to wpływa? Ano na to, że prowizja wzięta a dzielić sie nie trzeba. Zrozumiałaby jeszcze, gdyby mogło chodzić o to, zeby oszczędzać na monterach - macie zwrot, ale zamontujcie sobie sami. Tylko ze to światłowód przez nich montowany przez 4 piętra, No wiec sorry - sama se tego nie zrobię, monter tak czy siak przyjść by musiał.

Pani ma infolinii doszła do wniosku, że skoro w regulaminie jest „kurier” a nie „monter” to ja już cała reszta nie interesuje i odesłała mnie do Orange. Teraz Orange musi sie wypowiedzieć, czy „kurier” i „monter” to jest to samo.

Natomiast miła pani z Orange powiedziała, że przy nowym kliencie umowę zawsze dają monterowi, a nie wysyłają kurierem

W tym miejscu chciałbym wrócić do @mBank: @ZespolmBanku: i zapytać, jakie warunki musi spełnić osoba, żeby zostać nazwana „kurierem”. Czy to kwestia podmiotu, który zatrudnia Pana przynoszącego mi przesyłkę? Jesli tak, czy uprzejmie mogę prosić o oficjalną listę firm, których pracownicy mogą zostać nazwani kurierami? Czy listonosz przynoszący przesyłkę kurierską to listonosz, czy tez kurier? Czy pracownik Orange, przynoszący mi paczkę, nie pełni usługi kurierskiej?

Sprawę zamierzam ciągnąć do oporu, bo cwaniactwa nie cierpię. O jej rozwoju zawołam pulsujących. Z fartem, Mireczki; unikajcie oszustów, bo przez taka pierdołe cały dzień zepsuty.

#mbank #banki #pytanie #pieniadze #orange #bankowosc #afera #oszukujo #zalesie
  • 3