Wpis z mikrobloga

@efemera Sama nie wiem co poradzić, po prostu waga mnie zmotywowała.. Robię sobie zdrowsze wersje jedzenia które lubię typu jakieś ciasta, pizza. Nauczyłam się odmawiać (dzisiaj babcia mi przyniosła racuchy i proponowała lody, ale odmówiłam). Liczę kalorie, ale nie jakoś bardzo rygorystycznie, nie waże co do grama. Upiekłam np. brownie i policzyłam ile kcal wyszło na całą blachę i tak na oko patrzę ile mogę zjeść.
@vundo no ja dwa lata temu ważyłam 15 kg mniej niż w kulminacyjnym momencie jak stanęłam na wagę i powiedziałam sobie dość. Ale już zeszło jakieś 3 kg.
@efemera A no i jeszcze protip jest taki, żeby jeść i nie chodzić głodnym, ale nie najadać się do syta. Ja potrafiłam w siebie wpychać masę jedzenia (całe życie robiłam to bez konsekwencji, ale w pewnym momencie organizm się zbuntował i zaczęłam tyc), zjadłam coś a potem i tak dopychalam dalej.
Teraz mniejsze porcje. Jem co około 3-4 h a tak naprawdę to wtedy kiedy poczuje, że już jest czas :)