Wpis z mikrobloga

Jeśli chce się sprawdzić, do czego służy Tinder, to proszę porównać ją nawet z bezpośrednim konkurentem czyli Badoo.

Na Tinderze masz tylko opis, 6 fotek, miejsce pracy i wykształcenie. Ergo, ważniejszy jest wygląd i kilka słów o sobie.

Natomiast Badoo ma jeszcze języki, szczególne zainteresowania. A Tinder w porówniu z Sympatią, klasycznym serwisem randkowym jeszcze bardziej wskazuje na pełnioną funkcję.
po co używacie aplikacji mającej reputację "aplikacji do ruchania", skoro w Waszych opisach dominuje "Żadnych ONS"


@plackojad: żadnych ONS to taki odstraszacz dla chamów i prostaków

jak zagadasz, wydasz jej się wyjątkowy, powiesz to co chce usłyszeć to sama wieczorem zaprosi cię do siebie żebyś obejrzał jej kolekcję znaczków... zwykle takie idiotki mają już gówniaka z NN
@Sikorka2017: Ale skąd ta wiara u różowych, że znajdą porządnego i spełniającego ich wymagania faceta na Tinderze, skoro im się nie udało w grupie rówieśniczej, na studiach, na imprezie, w akademiku, w bibliotece, w kościele, w szkole, w sklepie, na spacerze, na szkoleniu, przez znajomych czy rodzeństwo? Zwłaszcza, że kobiety często nie czują się zobowiązane do inicjowania dyskusji z potencjalnym partnerem, bo ten robi to za nie?