Wpis z mikrobloga

Wracamy autem z wakacji, z dziećmi. Słyszę "tato siku", a więc MOP...
Młody wchodzi do jednego kibelka, ja do drugiego i słyszę jak jakiś telefon dzwoni i dzwoni. Mój młody wychodzi, wywiązuje się między nami rozmowa:
- tato, tam telefon dzwoni
- spoko, ktoś jest w kabinie pewni i sobie odbierze albo ignoruje
- ale ten telefon dzwoni tam gdzie ja byłem
- ooo, pokaż

I faktycznie, telefon leżał na pojemniku z papierem toaletowym. Wziąłem, odebrałem.... w skrócie umówiłem się z kolesiem na kolejnym punkcie MOP...
Telefon oddany.
A telefon fajny był, bo


To tak w nawiązaniu do wczorajszego (lub przedwczorajszego) wpisu odnośnie oddania portfela z pieniędzmi. Nawet nie rozważałem, że mógłbym go przytulić.

#chwalesie #czujesiedobrze #oddaczgube
  • 7