Wpis z mikrobloga

Pochodzenie islamu, prawdziwa tożsamość muzułmanów (Prawdziwe oblicze islamu).

Tyt. oryginału: "Le vrai visage de l'islam"
(Autor M.Alcader)

TUTAJ jest ca,ly artykuł: http://m-ostrowski.com/html/Oblicze%20islamu.html

"Zatem koran redagowany był etapami, przez sukcesywne dopisywanie jego części opracowywane w oparciu o substrat biblijny.

Jeśli oryginalne teksty pokrywają się (co potwierdza wielu współczesnych badaczy źródeł koranu) z lekcjonarzem liturgicznym używanym przez dysydenckie grupy judeo-chrześcijańskie pierwszych wieków, to deformacje i "przeróbki", które pojawiły się później miały na celu wyłącznie adaptacje do rodzącej się ideologii.

Substrat koraniczny uwydatnia zatem bardziej apologetykę - strukturalny system teologicznej obrony, niż teologię. Inaczej mówiąc - całość ukierunkowana jest bardziej na zwalczanie istniejących już teorii, niż na formowanie prawdziwej doktryny. Jest też dobrym przykładem systemu apologetycznego, bądź teologicznej walki i jednocześnie zapisem historii niesłabnącej opozycji wobec dwóch pozostałych wspólnot.

Liczne poprawki w koranie dokonane z wielką zręcznością wg wymagań tejże apologetyki, pociągają za sobą bardzo poważne deformacje w substracie biblijnym.

Istnieją wersety skrajnie ze sobą sprzeczne oraz teksty biblijne z dziwacznymi zmianami:

Oto kilka przykładów:

- Myriam, siostra Mojżesza, staje się matką Jezusa!!! W tym "nie przeszkadza" dwunastowiekowa odległość czasowa pomiędzy okresów w jakich te postacie żyły.

- Tym, który uniknął śmierci jako ofiara na ołtarzu nie był Izaak (syn Sary) ale Izmael (syn Agar - niewolnicy Abrahama ) !

- Duch Święty staje się aniołem Gabrielem, który ukazuje się Mahometowi!

- Trzecią Osobą Trójcy nie jest Duch Święty ale Maryja Dziewica!...

- To nie był Jezus, który zmarł na krzyżu, ale Judasz, albo Barabasz, albo sobowtór, którego "podstawiono" (w zależności od wersji) itd. itd.

Czytając koran, albo "zanurzając" się w Sunnę (tradycje muzułmańską) odkrywa się niezliczoną ilość nieprawdopodobnych opisów czerpanych ze źródeł biblijnych - źródeł zdeformowanych aby nadać im sens nowy. Prowadzi to adeptów (czyż nie jest to celem???) do głębokiej dezorientacji!

(....)

Odwieczny anachronizm.

Twierdzenie że Abraham był "pierwszym muzułmaninem" jest nie tylko przestarzałe ale świadczy o pewnego rodzaju "przebiegłości" islamu, który w zależności od potrzeb prezentuje swoje pochodzenie albo w kontekście duchowym albo czasowym.

Nie istnieją żadne przesłanki przemawiające za tym, że (jak twierdzi) pochodzi od Ismaela a zatem, że Abraham był pierwszym muzułmaninem.

Jakże byłoby to możliwe aby Ismael - patriarcha, który żył 2000 lat przed Chrystusem był przodkiem muzułmanów, podczas gdy historia islamu zaczyna się od VII wieku naszej ery?... Przestrzeń czasowa ponad 2500 letnia pozostaje pusta...

Ten notoryczny anachronizm wcale nikogo nie niepokoi - nawet muzułmańskich mędrców.

Amalgamat arabsko- islamski przydaje się tutaj do "podwójnej gry": na zarzut, że muzułmanie istnieją od VIIw można zawsze odpowiedzieć: "ale niezaprzeczalnie Arabowie są rasą bardzo starą, a więc jest możliwe, że pochodzą od Ismaela"...???

Rzecz miała się inaczej o czym świadzczy fakt, że liczne potomstwo przyrzeczone Hagar (służącej Saraj - żonie Abrama) (I, 16.10) poprzez Ismaela tak przed islamem jak i po nazywane było Ismaelitami.

Ten ismaelicki naród znany był zawsze jako zdecydowanie różniący się od Arabów i to do tego stopnia, że niejednokrotnie toczylii ze sobą walki.

Zresztą, jakim sposobem Ismael miałby mieć choć kroplę krwi arabskiej skoro po ojcu Abrahamie był Chaldejczykiem i Egipcjaninem po matce Hagar, urodzony w Kanaan (I. 16,3), gdzie spędził całe swoje życie?...

Tak grubiański przekręt, bez żadnego podłoża historycznego utrwalił się dzięki ignorancji ale również przez zaciemnianie obrazu historycznego tak, by wprowadzić wiernych w system mityczny - wynik procesusu legendologicznego ignorując logikę!

(....)

Od poprawki do poprawki

Substrat koraniczny jest - jak to już wykazaliśmy - w wiekszej części złożony z elementów pochodzenia biblijnego, jednakże bardzo często zdeformowanych tak aby islam jawił się jako "religia nowa". W praktyce, przekonywanie chrześcijan lub judeo-chrześcijan o autentyczności "nowego objawienia" nie było dla pierwszych muzułmanów rzeczą łatwą a nawet często powodem konfliktów.

Opozycja teologiczna ze strony niektórych judeo-chrzescijan niezbyt skłonnych by uwierzyć w "nowinki" sprawiała, że teksty koranu bądź biblijne teksty składające się na lekcjonarz liturgiczny ulegały "poprawkom" i "readaptacjom".

Transformacje substratu biblijnego jeśli nawet okazywały się "użyteczne" i sprawiały, że fundamenty propagowanej ideologii stawały się bardziej solidne, to jednocześnie osłabiały spójność tekstów bazowych koranu, co było przedmiotem nowych opozycji i ostrej krytyki na które odpowiedzią były kolejne korekty.

W końcu, w oczach "nawracanych" w szczególności judeo-chrześcijan obraz realiów biblijnych w zestawieniu z "zawartością" wiary, stopniowo stawał się absurdem podobnie jak teksty, które przestały być zrozumiałe.

Siłą rzeczy, zatem, "poprawki w różne strony", adaptacje wszelkiego rodzaju, "dopasowania" do wszelkich okoliczności, sprawiły, że spójność tekstu, który stosunkowo szybko przybrał nazwę "Qor'ân" ("tekst przeczytany", "proklamowany", dziś nazywany "koranem") zmalała do minimum aż w końcu zaniknęła a on sam przestał być zrozum.

(....)

Ukryć przeszłość islamu

Ilość poprawek dokonanych w koranie przez pierwszych kalifów była ogromna. Ich liczbą historia islamu nigdy się nie zajmowała.

Wprowadzanie zmian polegało na wymianie ksiąg i paleniu poprzednich wersji - jeśli nie całych bibliotek.

W ten sposób zniszczona była słynna antyczna biblioteka w Aleksandrii na rozkaz kalifa Omar'a.

O ilości spalonych wówczas ksiąg świadczą zapisy: "posłużyły one jako opał dla czterech tysięcy miejskich łaźni podczas sześciu miesięcy". Skarb w postaci świadectw źródeł kultur i religii antycznych "poszedł z dymem" w ciągu kilku tygodni... Ich brak odczuwalny jest do dziś, bowiem wiedza na temat początków islamu z tego powodu jest stosunkowo niewielka. Taki był zresztą cel - chodziło o rozpowszechnienie tezy o "objawieniu nowym" , którego głoszenie "przypadło" Mahometowi.

Inaczej - gdyby okazało się, że "objawienie" miało polegać na kontynuacji antycznej herezji, nie zawierałoby ono zatem niczego "nowego" - nie byłoby to żadne "objawienie".

Gdyby natomiast wyszło na jaw, że "nowe objawienie" ma korzenie judeo-chrześcijańskie, objawienie nie miałoby absolutnie charakteru "nowości", tak jak nie byłoby w nim nic "objawionego"...

Oto co powiedział historyk religii i dziennikarz M.Markovitch, (cf. książka Mme Annie Laurent "Vivre avec islam?") podczas pewnego wykładu w Paryżu, wygłoszonego dla audytorium złożonego ze specjalistów w tej dziedzinie:

"Zatajenie "ludzkich" źródeł koranu, tzn biblijnych, jest dla islamu nakazem. Bez tego, islam nie mógłby głosić że jest depozytorem "nowego, boskiego objawienia !".

Isnad'y "à la łańcuch transmisyjny"

Czy można w poszukiwaniu autentyczności islamu "wesprzeć" się na hadiths (zapisy słów i czynów Mahometa lub jego następców)?

Księga hadiths jest częścią składową tradycji muzułmańskiej zwanej Sunna, jest dla nich bardzo ważna gdyż wraz z koranem stanowi elementy bazowe charia (prawa islamskiego) i dlatego są one "nierozłączne". Wg tradycji muzułmańskiej zawiera słowa "proroka" Mahometa i jego następców zebrane i zapisane przez ich uczniów.

Jest to zbiór ogromny a autentyczność zapisanych tam aktów czy słów absolutnie nie jest poparta żadnym dowodem naukowym lecz "świadectwami" osób z danej epoki, których z kolei istnienia nikt poświadczyć nie może!

Każdy hadiths posiada "certyfikat" w postaci "łańcucha transmisyjnego" (po arabsku "isnâd") w rodzaju:

"wiadomo o tym dzięki Farouk'owi, który otrzymał tą wiedzę od Rachid'a, który dowiedział się od Mourad'a, któremu przekazał Moustafa, który usłyszał z ust Ahmeda o tym co mu powiedział ben Ali, który wiedział od Bechir'a, wuja Youssef'a, któremu to właśnie prorok Mahomet powiedział, że..."

Oczywiście, w islamie wierzy się że każda z osób tego łańcucha "realnie" istniała i każda z nich "rzeczywiście" otrzymała "prawdziwy" przekaz "proroka"...

Nie ma jak tylko cudzysłowia - przypuszczenia czysto hipotetyczne!

Absolutnie nie jest możliwe w większości przypadków udowodnienie istnienia chociażby tylko jednego "ogniwa" takiego łańcucha! (...)"

#herezje #obrazki #historia #katolicyzm #ciekawostki #islam
bioslawek - Pochodzenie islamu, prawdziwa tożsamość muzułmanów (Prawdziwe oblicze isl...

źródło: comment_Pf1Aqb7r6pM40O9LiyUxOfEhpdprG5tW.jpg

Pobierz
  • 4