Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nosz kur....
1.Nie wychodzi matura, idziesz na gównokierunek bo starzy chcą się chwalić synem magistrem dziurą w dupie.
2.W trakcie studiów poprawiasz maturę ale nie dostajesz się na wymarzony kierunek bo brakuje ci kilka punktów (dosłownie). Powodem tego stanu są wyższe progi punktowe ponieważ obecnej władzy akurat wtedy się zachciało zmiany w edukacji. Tak skutecznie zmieniali, że leśne dziadki dalej uczą materiału sprzed 30 lat... Ogólnie rok życia w plecy.
3.W międzyczasie walcz z nałogiem, z którym przegrywasz,
4.#!$%@? się w dziewczynie ale odpuszczasz bo się okazuje że szukała bolca na boku (przepraszam płeć piękną za to określenie),
5.Startujesz na drugi stopień wymarzonego kierunku ale się nie dostajesz ponieważ również brakuje ci punktów,
6.Na staż również się nie dostajesz bo zabrakło czasu na dokształcenie z powodu dojazdów. Nawet jeżeli będę się starał o pracę w wymarzonej branży to znając życie się nie dostanę bo w tym chlewie nie mam odpowiedniego dyplomu i hr odrzuci propozycję.
7.Rodzina ciebie najeżdża ponieważ twój brat jest geniuszem, zarabia niezłe pieniądze, a ty przy nim jesteś życiową pokraką. Gdy on studiował to nikt mu pretensji nie sypał, mało tego wspierałeś go finansowo dostosowywałeś się do niego, bo to brat i z myślą że pomoże w potrzebie. Takiego...
8.Dorzuć do tego problemy zdrowotne i kolejną operację za którą musisz zabulić ponieważ na nfz się może za 10 lat dostaniesz. Rodzina mądrzejsza od lekarza, usg i twierdzi że zdrowy jak byk jesteś.... nawet mi się nie chce tego komentować.
9.Wyjazd za granicę nie wypalił. Wszystko ustalone, ale w ostatniej chwili osoba od której jesteś zależny mówi ci nie, bo nie.
Nie wierzę już w żadne szczęście, przez ostatnie dziesięć lat to tylko pech, nic mi nie wyszło po myśli, a na dodatek coraz bardziej to ryje łeb. Ponoć młodość to najlepsze lata życia. Nie miałbym pretensji do siebie gdybym siedział na dupie i nic nie robił, ale ja ciągle się staram i pracuję na zmianę, a jest coraz gorzej. Ostatnio obudziłem się rano i zacząłem płakać ponieważ koszmar był bardziej pozytywny od mojej realnego życia. W sumie brakuje tylko raka do kompletu. Biorąc pod uwagę ilość niepowodzeń i problem ze zdrowiem, to ta opcja wydaje się dość realna. Nie wiem już co robić, dałem ciała na każdym polu i tyle. Jedni rodzą się wygrani, drudzy przegrani. Nie wymagam od Was niczego mądrego, ale docenię każdą bystrą radę. Musiałem gdzieś to wylać aby jakoś się zdrzemnąć przez te kilka godzin, bo nie mam już komu.

#przegryw #zycie #pech #stulejacontent

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Nosz kur....
1.Nie wychodzi matura...

źródło: comment_20IZC5Qsb5Lv9otAETUQOM6DKzkQWLqj.jpg

Pobierz
  • 13
ale docenię każdą bystrą radę


@AnonimoweMirkoWyznania: nie słuchaj #!$%@?, że "walcz walcz na pewno wygrasz" bo jak sam widzisz - to gówno daje. Rzeczywistość jest zła i niesprawiedliwa, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. A skoro już poznałeś prawdę - ludzie rodzą się z już ustalonym programem na życie, to możesz albo się z tym faktem pogodzić, że byłeś, jesteś i będziesz miernotą, odzyskać w związku z tym wewnętrzny spokój
@dingi_dong: Laska, masz coś z garem chyba.

byłeś, jesteś i będziesz miernotą

O sobie też tak myślisz? Normalnie pocieszycielka Hioba...
Łatwo powiedzieć odetnij się od toksycznych ludzi i znajdź lepszych xD Super rada bulwo.

@AnonimoweMirkoWyznania:

2.W trakcie studiów poprawiasz maturę ale nie dostajesz się na wymarzony kierunek bo brakuje ci kilka punktów (dosłownie). Powodem tego stanu są wyższe progi punktowe ponieważ obecnej władzy akurat wtedy się zachciało zmiany w edukacji.
@Lils: Oczywiście, w życiu najważniejsza jest prawda, skromność i nienadymanie swojego ego, tym bardziej że w 99% przypadków ludzie mają tak rozrośnięte automniemanie, że stają się nieznośni dla siebie, otoczenia i społeczeństwa. Warto sobie codziennie powtarzać, jak nicnieznaczącym dla wszechświata trybem jakiejś chorej maszyny się jest.

Pocieszanie to pusta głupota dla ludzi, którzy chcą karmić siebie urojeniami, zamiast z podniesioną głową stawić czoła rzeczywistości.

A odcinanie siebie od toksycznych ludzi nie
anonim: @AnonimoweMirkoWyznania: Pewnie wielu z Was uzna to jako oklepany frazes, ale wg mnie najprostszą prawdą jest to, że szczęściem jest niesienie pomocy innym. Spróbuj wolontariatu, czegokolwiek, żebyś czuł się potrzebny dla ludzi i świata. Możesz rozmawiać z ludźmi, którzy mają równie ciężko lub nawet gorzej w życiu, podnosić ich na duchu - pomoże to też Tobie.

I nie wymagaj za dużo. Wizualizuj sobie świat, jakim chciałbyś, żeby był. Ale