Aktywne Wpisy
Wykop24h +1498
Panowie wpis spadł z mikrobloga.
Ale pomysł był zacny i ja bym się na niego pisał, potrzebujemy kilku Mirków plus grupa na what's up i robimy to jedziemy na Krupówki kupujemy strój misia i wielki baner że zdjęcia za darmo.
Pomysł był taki żeby jechać na Krupówki w kilku/kilkunastu Mirków zabrać strój misia i robić zdjęcia za darmo cały dzień, a góralą by dupa pękła na pół i do tego potrzeba była
Ale pomysł był zacny i ja bym się na niego pisał, potrzebujemy kilku Mirków plus grupa na what's up i robimy to jedziemy na Krupówki kupujemy strój misia i wielki baner że zdjęcia za darmo.
Pomysł był taki żeby jechać na Krupówki w kilku/kilkunastu Mirków zabrać strój misia i robić zdjęcia za darmo cały dzień, a góralą by dupa pękła na pół i do tego potrzeba była
Runaway28 +45
Bardzo szanuję podejście twórczyni serialu, która po pierwszym bardzo bezpiecznym sezonie poszła na całość dzięki czemu jej Ania nie wygląda tak samo jak te dziesiątki filmów i seriali z lat 70-2000, nie gdyż jej Ania jest dużo bardziej surowa prawdziwa i naturalna.
Wykopki ostatnio zaczęły pisać, że serial stał się L E W A C K I, że #!$%@? Netflix #!$%@? znowu wrzucił wszędzie tych #!$%@? #!$%@? czarnych i #!$%@? #!$%@? gejów i #!$%@? lesbijki. I OK jest tak, ale.
No właśnie, ale nie jest to w cale jakieś bardzo nachalne, a postaci Sebastiana, Cole'a i ciotki Józefiny nie robią z siebie jakiś ludzi poszkodowanych przez los (ok Cole trochę, ale ma prawo do tego) i są na tyle dobrze napisane, że nie sposób ich nie polubić, a zwłaszcza ciotkę, która jest po prostu złotą kobietą, a jeśli kogoś boli ten cały wątek lesbijski to sobie odpuści 7 odcinek cały poświęcony imprezie na cześć jej miłości i po sprawie. Te uwspółcześnienie nadal jest trzymane w ryzach i nie ma tu jakiś niezgodności z epoką i małomiasteczkowym klimatem mieszkańców, którzy gdy widzą kobietę której mężczyzna zaproponował podwózkę dorożką od razu plotkują, że chcę komuś zniszczyć małżeństwo.
Ok to nie jest zgodne z książkowym pierwowzorem i z poglądami autorki, ale uwspółcześnia tą ponadczasową historię życia Ani, a poza tym nikt nie mówił, że ma to być dokładna adaptacja książki w formie serialu tylko serial inspirowany sagą książek.
Drugi sezon jest dużo bardziej odważny, cięższy, ale też jeszcze bardziej prawdziwy, a problemy bohaterów nie są już tak błahe jak w pierwszym.
Więc spokojnie wykopki nie ma co płakać to wciąż bardzo mądry serial skierowany do całe rodziny.
#netflix #anianieanna #annewithane #seriale
@kwmaster: To może jakoś inaczej nazwać ten serial trzeba? LBGT z zielonego wzgórza albo coś?
Komentarz usunięty przez autora