Wpis z mikrobloga

które ginęły w imię kraju


@niemowmojejmamie: Ta jestem pewny że jakiś chłopek zabrany z francuskiego pola 100 lat temu był przeszczęśliwy bez ręki umierając na gangrenę w imię kraju. Albo wolacy przesłuchiwani przez ruskich po '45. Nawet najwięksi fanatycy i nacjonaliści pewnie bali się śmierci i nie chcieli umierać.
@Zearel: mam podobne stanowisko, dlatego wlasnie jest to dla mnie poniekąd fascynujące. Lubię myśleć o rzeczach, których tak naprawdę nie rozumiem i poznawać różne punkty widzenia.
Cóż, to pewnie tez dlatego, ze jesteśmy z pokolenia Y (ja to nawet niby się nie łapię, ale mam podobne cechy więc to kwestia umowna)