Aktywne Wpisy
Weźcie mi to wyjaśnijcie, bo nie jeden raz jestem świadkiem podobnych sytuacji. Weźmy przykład imprezy: WESELE
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
KRCZVSK +959
Chciałbym tylko powiedzieć, że tak wygląda prawdzie dobro. Ubrane jest w roboczy w kombinezon, stojące na tle śmieciarki. W pierwszej osobie opowiada o tym, jak walczyło ze złem.
Popatrzcie na nie proszę. Posłuchajcie, co mówi.
Gdyby takiego dobra wśród nas było więcej, Maurycy by żył.
#takaprawda #poznan #zabojstwo #feels
Popatrzcie na nie proszę. Posłuchajcie, co mówi.
Gdyby takiego dobra wśród nas było więcej, Maurycy by żył.
#takaprawda #poznan #zabojstwo #feels
Dzisiaj po 4 latach mój #rozowypasek zakończył związek... Nie ukrywam związek był bardzo burzliwy - częste awantury, które równie często kończyły się rozstaniami, potem powroty itd (było tego bardzo dużo). Zawsze dążyłem do tego, żeby wszystko naprawić, miałem nadzieje że wszystko się zmieni i że z czasem kłótnie i awantury miną. Awantury dotyczyły kwestii takich, że nie nadaje się na męża, bo czegoś nie zrobiłem, bo czegoś się nie domyśliłem (a powinienem!) i że nie będę potrafił ogarnąć domu, dzieci itd, tego że ciężko się ze mną rozmawia (fakt nie jestem mega gadułą, czasem wole pomilczeć, ale czy to zaraz ma być powodem rozstania?), do tego jakieś głupie awantury bazujące na wybieganiu w przyszłość i zakładaniu ze nie sprawdzę się w czymś, bo teraz coś zrobiłem tak i tak, albo czegoś nie zrobiłem tak jak powinienem. Do tej pory to znosiłem, nad swoimi wadami starałem się pracować, ale ile można słuchać tego, że ciągle nie spełniam wymagań. Nikt nie jest ideałem...
Zastanawiam się teraz co zrobić, kocham ją i chciałbym zawalczyć jeszcze, spróbować i wspólnie pracować zeby coś się zmieniło czy #!$%@?ć... Jak jest opisałem, ciągłe #!$%@? się, to co zrobiłem dobrze jakby się nie liczyło, ciągle słyszę że nie spełniam wymagań... Boje sie, że nawet jak poprawie to o czym mówi teraz to zacznie sie #!$%@?ć o co innego i tak będzie ciągle. Była piękna miłość ale od jakiegoś czasu wszystko się psuje, ale mimo wszystko troche szkoda tak wyrzucić 4 lata do kosza...
#rozstanie #zwiazki #milosc #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Co zrobić?
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak już nie ma się czego czepić, to dowala się o przyszłość? No kurła takiego bajtu to tu jeszcze nie było, ale niech ci będzie.
Z mojego doświadczenia, takie ciągłe #!$%@? się, jest na dłuższą metę nie do zniesienia i nie do zaakceptowania, zwłaszcza jak się razem mieszka. Ciągła krytyka
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
@TwojKoszmar: ogarnij sie tzn???
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
Nie wykazywała się jakoś bardzo, tylko dla mnie to nie było problemem. Nie jest pedantyczna.
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
@TwojKoszmar: ogarnij sie tzn???
Zaakceptował: kwasnydeszcz}